O odwołaniu PRK w kuluarach starostwa mówiło się od dawna. Pokłosiem tej decyzji był konflikt, jaki narastał pomiędzy rzeczniczką a starostą. Uzasadniając wniosek o odwołanie Małgorzaty Szcze-pary, Jacek Pająk oraz koalicyjni radni zwrócili uwagę m.in. na "postępowanie nielicujące z piastowanym stanowiskiem".
Z tymi argumentami nie zgodziła się rzeczniczka. Występując podczas nadzwyczajnej sesji, ostro zaatakowała starostę.
- Stwierdzam z pełną świadomością, przykrością i troską w swoim imieniu, że odnoszę wrażenie, że Jacek Pająk momentami ma problemy z równowagą psychiczną - mówiła.
Po wystąpieniu złożyła na ręce przewodniczącego rezygnację ze stanowiska.
- Takie ataki są niedopuszczalne - skomentował jej wystąpienie Krzysztof Kołodziejczyk, wiceprzewodniczący rady powiatu.
- Zostałem zaatakowany, ale to rozumiem. Każdy ma prawo do emocji - powiedział starosta.
W głosowaniu 12 rajców opowiedziało się za odwołaniem, dwóch wstrzymało się od głosu. Opozycja nie wzięła w nim udziału. Kilka minut po sesji Małgorzata Szczepara zwołała konferencję prasową.
- To nie był atak na starostę, lecz obrona mojej godności - podkreśliła.
Była rzeczniczka zwróciła uwagę, że starosta traktuje ją jako zagrożenie w liderowaniu PO w powiecie. Dodała też, że jest w trakcie zakładania nowego koła PO w Bochni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?