- Nikt mi dotychczas nie przedstawił żadnych zarzutów - mówi Piotr Woroniak, starosta zgorzelecki. Głośno o nim zrobiło się na początku maja. Został zatrzymany przez policję w pobliżu Bogatyni, gdy prowadził po alkoholu samochód. Starosta poddał się badaniu na alkomacie, ale zakwestionował jego rezultat (1,02 promila). Zażądał badania krwi, ale tych wyników wciąż nie ma.
Sprawą zajmuje się prokuratura z Kamiennej Góry. Śledczy ze Zgorzelca wyłączyli się z badania skandalu, w trosce o bezstronność postępowania. Violetta Niziołek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze, zapewnia, że postanowienie o przedstawieniu zarzutów staroście zostało już wydane. Nie zostało tylko ogłoszone.
- Policjanci byli u starosty, ale nikogo nie zastali - twierdzi Violetta Niziołek. Tłumaczy, że stosowne pismo zostało wysłane pocztą, a z uwagi na niedawne strajki pocztowców jego doręczenie być może nieco się opóźniło.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
