Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mozart wygrał swój mecz

Jacek Sroka, Salzburg
Mieszkańcy Salzburga żyją z Mozarta, a właściwie z turystów odwiedzających rodzinne miasto genialnego kompozytora.

Na pięknej starówce, wpisanej w 1997 r. na listę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego UNESCO, próżno było szukać wczoraj śladów odbywającego się w tym mieście Euro. W paru restauracjach i piwiarniach powiewały tylko flagi grających tam w środę reprezentacji Hiszpanii i Grecji, ale była to dosłownie kropla w morzu podobizn Wolfganga Amadeusza spoglądającego na przechodniów praktycznie z każdej wystawy.

- Całe to Euro tylko odstrasza turystów przyjeżdżających do nas posłuchać pięknej muzyki - narzekał starszy pan spotkany w kawiarni położonej tuż obok domu urodzin kompozytora.

Dostojny nastrój salzburskiej starówki starali się zmienić hiszpańscy kibice, którzy licznie przyjechali wczoraj do tego grodu. Ubrani w narodowe czerwono-żółte barwy przywieźli ze sobą nawet drewnianego byka na kółkach, którego można było dosiąść na ulicy. Tym razem mniej było krzyków, za to znacznie więcej muzyki. Dominowały oczywiście bębny, ale kiedy na jednej z wąskich uliczek koncert dała orkiestra fanów "La Charanga de Espana", to nawet grupa mocno zaawansowanych wiekowo miłośników Mozarta z Niemiec przystanęła na chwilę i najpierw zaczęła rytmicznie podrygiwać razem z kibicami, a później nagrodziła ich brawami.

Muzykami dowodził słynny "Manolo" wyposażony w ogromny bęben. Uchodzący za symbol hiszpańskich kibiców starszy mężczyzna w charakterystycznym czarnym berecie, najpierw zapamiętale walił w swój instrument, a kiedy przestał zasapany wychrypiał tylko, że jest przekonany, iż po 24 latach wreszcie doczeka się kolejnego medalu mistrzostw Europy, bo drużyna trenera Luisa Aragonesa gra w tym turnieju rewelacyjnie. Później "Maonolo" dumnie pozował do zdjęć zarówno z kibicami z Hiszpanii jak i Grecji.

Greków było w Salzburgu znacznie mniej niż Hiszpanów, bo ich drużyna już wcześniej straciła szansę na wyjście z grupy.

- Nie mamy tak dobrego zespołu jak przed czterema laty - stwierdził spotkany na ulicy Giorgos z Aten, ale nawet mimo fatalnego stylu gry prezentowanego w tym turnieju przez aktualnych jeszcze mistrzów Europy nie ośmielił się skrytykować uchodzącego w Helladzie za narodowego bohatera trenera Otto Rehhagela, który w Portugalii doprowadził grecką drużynę do niespodziewanego triumfu w ME.

Gospodarze Euro starają się, żeby w trakcie meczu wszystko zapięte było na ostatni guzik. Nie mogą co prawda przećwiczyć samego spotkania, ale już wyprowadzenie drużyn na murawę - jak najbardziej. Kiedy cztery godziny przed pierwszym gwizdkiem sędziego wchodziłem na stadion Wals Siezenheim na boisku trwała właśnie próba generalna wejścia obu drużyn na płytę boiska. Co prawda piłkarzy udawali woluntariusze, ale dzieci z eskorty McDonald?sa i tak były bardzo przejęte. Wcześniej przećwiczono też ceremonię otwarcia każdego spotkania, a na zakończenie sprawdzono wykonanie hymnów narodowych obu drużyn.

Władze Salzburga na centralnym placu miasta, noszącym oczywiście imię Mozarta, przygotowały dla kibiców Fan-zonę, w której na dwóch dużych telebimach mogli oglądać mecz sympatycy obu drużyn, którzy przyjechali bez biletów. Oczywiście nad wszystkimi górował pomnik Wolfganga Amadeusza, na wszelki wypadek oddzielony od kibiców wysokim ogrodzeniem. Ogniści fani z Hiszpanii i Grecji przed spotkaniem próbowali bowiem co prawda słynnych na cały świat "Mozartkugeln" (pyszne praliny wytwarzane od 1890 roku według receptury salzburskiego cukiernika Paula Fuersta), ale znacznie częściej sięgali po piwo, więc zabezpieczenie posągu kompozytora, który od ponad 200 lat rozsławia to miasto było jak najbardziej wskazane. W końcu przecież nikt nie może sobie wyobrazić Salzburga bez Mozarta - dość powiedzieć, że w ciągu całego Euro w mieście odbyły się tylko trzy mecze, natomiast tylko na jutro zaplanowano pięć koncertów muzyki Wolfganga Amadeusza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!