Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dramat "Jaskółek". Unia nie zagra w II lidze

Andrzej Mizera, Iława
Artur Wstępnik zszedł z boiska z kontuzją nosa
Artur Wstępnik zszedł z boiska z kontuzją nosa fot. Andrzej Mizera
Wielkie emocje i dramaturgia. O awansie do II ligi decydowały rzuty karne. Dopiero w siódmej kolejce piłkarze z Iławy zagwarantowali sobie awans. Tarnowianom zabrakło skuteczności. "Jedenastek" nie potrafili wykorzystać m.in. Hajduk i D. Popiela.

Przewaga Unii z pierwszego meczu (1:0) była skromną zaliczką przed rewanżowym spotkaniem barażowym. Goście spodziewali się zmasowanej ofensywy gospodarzy od pierwszych minut i nie pomylili się.

Jeziorak nacierał. Widać było, że za wszelką cenę chciał szybko zdobyć bramkę. Defensywa "Jaskółek" spisywała się w miarę poprawnie. Jednak dopuściła do groźnych strzałów gospodarzy. W 10 min niecelnie z 16 metrów uderzył Radziński. W 18 min Libera obronił uderzenie Dymowskiego.

Jeziorak najgroźniejsze sytuacje stworzył pod koniec I połowy. W 37 min Radziński ładnie zagrał
do Dobrońskiego, a ten z 8 metrów minimalnie chybił. W 40 min Pietrasik ładnie uderzył z kilkunastu metrów, ale piękną interwencją popisał się Libera. W 44 min po uderzeniu Dobrońskiego piłka zatrzymała się na słupku.

W drugiej połowie do ataków ruszyła Unia. W 49 min groźnie uderzał Hajduk. W 56 centymetrów zabrakło Ryńskiemu, by zdążyć do dobrego podania Hajduka. W 62 min "Jaskółki" zaprzepaściły najlepszą okazję. Z lewego skrzydła centrował Hajduk, stojący na 6 metrze Daniel Popiela potknął się
na piłce, a strzał Radlińskiego z lini bramkowej wybił Święcki.

Ta okazja zemściła się. W 67 min po dośrodkowaniu z wolnego główką piłkę do siatki skierował Dobroński. Od tego momentu atakował Jeziorak. Unia też parła do przodu, ale brakowało jej precyzji
i pomysłu.

Mimo dużego zaangażowania, obu zespołom nie udało się zmienić wyniku spotkania. Po 90 minutach sędzia zarządził dogrywkę. W niej walka rozpoczęła się na całego. Kontuzją nosa i zejściem z boiska przypłacił to Wstępnik. Oba zespoły walczyły z całych sił. Mniej myślano o obronie. W 94 min po ładnej akcji gospodarzy z linii bramkowej piłkę wybił D. Bartkowski.
Siedem minut później mogło być po sprawie. Świetnego podania w polu karnym nie sięgnął dobrze ustawiony w polu karnym Ł. Popiela. Do końca dogrywki wynik się nie zmienił. O tym, kto będzie beniaminkiem II ligi, miały decydować karne. Cały stadion oglądał je na stojąco. W nich sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Bardzo dobrze spisywali się obaj bramkarze. Przy stanie 2:1 ostatnią jedenastkę minamalnie przestrzelił Żaba. Stadion w Iławie oszalał z radości, a piłkarze tarnowskich "Jaskółek" padli na murawę ze łzami oczach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska