Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Witaszczyk na dziś: O potężnej sile reklamy

Jerzy Witaszczyk
Przegraną polskiej reprezentacji przyjąłem z ulgą. Nie żebym chciał źle dla naszych. Przed ostatnim meczem, w łódzkiej telewizji, życzyłem drużynie bardzo wysokiej wygranej - miałem nadzieję, że będzie to pierwszy z cudów Tuska. Ale cudu nie było.

Dlaczego nie smuci mnie przegrana? Pewnie Czytelnicy pamiętają, w jakiej sytuacji Kmicic poprosił Wołodyjowskiego: "Kończ, waść, wstydu oszczędź!" Ale piłka nożna to tylko pretekst, żeby zwrócić uwagę na siłę reklamy, wspomaganą przez część dziennikarzy, którzy od miesięcy patriotycznie dęli w surmy. To dzięki nim i reklamie ludzie uwierzyli w reprezentację pod wodzą Leo Beenhakkera: że nasza drużyna nie tylko wyjdzie z grupy, ale zagra w finale i wygra! Każdy, kto trzeźwo myślał, musiał wiedzieć, że polskiej piłki w obecnym stanie nie stać na żaden sukces. A jednak pół Polski dało się ogłupić! I o to właśnie chodziło. Na tym ogłupieniu zarobili producenci piwa, narodowych szalików, flag, dekoderów tv i jeszcze iluś cwaniaków, którzy podpięli się pod polskie "zwycięstwa". Zarobił Beenhakker - jak się okazało nie tylko trener, ale także znawca finansów - który wskazał Polakom, gdzie mają trzymać pieniądze.

Reklama ogłupia nas nie tylko na sportowo. Co rusz dowiadujemy się o proszku do prania, który wreszcie radzi sobie z plamami. O tabletkach do zmywarek, które myją naczynia bez zacieków. O paście do zębów, o której dentyści dopiero z telewizji dowiadują się, że ją polecają. I my w te bzdury wierzymy, pędzimy do sklepu i kupujemy. Potem okazuje się, że plamy zostały, na szklankach są zacieki, a pasta nie wybiela zębów. I jakoś nie pamiętamy, że 15, 10 czy 5 lat temu ci sami producenci tak samo reklamowali inne swoje proszki, tabletki i pasty. Też działy się cuda. Niestety, tylko w reklamie. Zupełnie, jak w przypadku naszej jedenastki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki