Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Wielkopolsce rośnie liczba pijanych kierowców autobusów wycieczkowych

Elżbieta Podolska
Policja kontroluje większość wycieczkowych autobusów
Policja kontroluje większość wycieczkowych autobusów S. Seidler
W całej Polsce trwają wzmożone kontrole autobusów wiozących dzieci i młodzież na wakacje. Wielkopolska podczas kontroli nie wypada najgorzej. Znacznie więcej niesprawnych autobusów kontrolerzy wyłapują na Dolnym Śląsku i na Pomorzu. W naszym regionie kontroluje się kilkadziesiąt pojazdów dziennie. Z roku na rok coraz mniej wycieczek wyrusza w trasę z opóźnieniem z powodu nietrzeźwego kierowcy lub niesprawnego pojazdu.

Podczas kontroli policjanci najpierw sprawdzają trzeźwość kierowcy. W ciągu ostatnich dwóch miesięcy nie dopuścili do wyjazdu w trasę 7 pijanych kierowców. Ostatni został zatrzymany tydzień temu. W ubiegłym roku w tym samym czasie w Wielkopolsce było ich zaledwie dwóch.

Najczęściej policjanci zatrzymują pojazd z powodu złego stanu technicznego: naprawy wymagają hamulce, wyciekają płyny eksploatacyjne. Częstym grzechem jest przekraczanie dopuszczalnej ilości godzin pracy kierowcy.
- W poprzedni weekend skontrolowaliśmy w Poznaniu kilkadziesiąt autobusów - mówi Józef Klimczewski, naczelnik Sekcji Ruchu Drogowego KMP Poznań. - Z kolei w ostatnią sobotę mieliśmy 11 kontroli, a w niedzielę zgłoszono nam 20. W sobotę policjanci zatrzymali jeden z autobusów z powodu bardzo złego stanu ogumienia. Natomiast dwa autobusy nie zgłosiły się na miejsce kontroli. Przewoźnicy wiedzą, kiedy zostaną skontrolowani i w momencie, gdy pojazd nie jest w pełni sprawny, zatrzymują go i naprawiają. I o to nam przede wszystkim chodzi, żeby na drogach pojawiały się jedynie autobusy w doskonałym stanie technicznym.

- Większość z nas ma duże firmy przewozowe i nie możemy sobie pozwolić na jakiekolwiek usterki autobusu, a tym bardziej na zatrudnianie kierowców, którzy piją - twierdzi jeden z wielkopolskich przewoźników. - Zdarza się jednak, że organizatorzy wypoczynku wynajmują autobusy od przypadkowych właścicieli. Chodzi oczywiście o to, że płacą mniej, ale też dostają znacznie gorsze pojazdy. Często z poważnymi usterkami, nie mówiąc o tym, że nie dbają także o odpowiednią ilość przewożonych pasażerów, nie mają ubezpieczenia. To, że pojawiają się na naszych drogach niesprawne autobusy, a w nich niesprawni kierowcy, to także wina organizatorów wycieczek, oszczędzających na kosztach transportu.
- Autobusy w Polsce powinny mieć już pewne standardy - twierdzi naczelnik Józef Klimczewski. - Teraz nikt już nie powinien podróżować starymi, zniszczonymi pojazdami. Staramy się kontrolować jak najwięcej autobusów.

Policjanci nie stosują żadnych taryf ulgowych. Nawet drobna usterka może spowodować, że autobus nie zostanie dopuszczony do jazdy.
W ubiegłym roku autobusy turystyczne spowodowały mniej niż 1 procent wszystkich wypadków, do jakich doszło na polskich drogach. W ponad 5 tysiącach wypadków autokarów miejskich i turystycznych zginęły 23 osoby.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski