"Pod wspólnym niebem" odcinek 3. Duch dziadka Kapulheima pomoże odnaleźć skarb? [WIDEO+ZDJĘCIA]

"Pod wspólnym niebem" odcinek 3. - TVP2, piątek, 29 września 2017 godz. 22:10

Bożydar w środku nocy próbuje wezwać Ducha dziadka Kapulheima klęcząc przed jego portretem w salonie. Przenikający przez ścianę graciarni Duch na ułamek sekundy ukazuje się Dżesice i Andrzejowi, doprowadzając tym dziewczynę do szaleństwa. Kiedy zjawa w końcu pojawia się przed obliczem Bożydara, z jej gestów mężczyzna odczytuje kolejne niejasne tropy, co do miejsca ukrycia skarbu… Bożena tymczasem jest zbulwersowana odgłosami domniemanego życia seksualnego sąsiadów żyjących bez ślubu, nie wiedząc, że to tylko pompowanie materaca dla Wrony, wygnanego przez Romana z łóżka.

Kiedy nad ranem Roman kontempluje zdjęcie Julii, w jego pokoju pojawia się Bartek Klupa, syn właściciela teatrów – celebryty Krystiana. Bartek prowadzi podwójną grę. Zachwyca się Julią, którą poznał w tajemnicy przed wszystkimi na Skype’ie, jednocześnie próbuje nie dopuścić do tego, by Roman Julię namierzył.

Paweł Nowopolski, dostarczając Kapuleckim rządową prasę wdaje się z nimi w dyskusję na temat afer finansowych, jakie ostatnimi laty wstrząsnęły Polską, płacząc przede wszystkim nad swoim kredytem wziętym we frankach. Kiedy zaś Gaweł przynosi Kapuleckim prasę liberalną, okazuje się, że była ona zamawiana przez Monteckich, którzy są niewypłacalni.

Dżesika pyta Bożenę o dobrą szkołę rodzenia i USG, gdyż Kapulecka wciąż nie dementuje domysłów, że jest w ciąży z piątym dzieckiem, nie chcąc ujawniać wstydliwego faktu, że to raczej objawy jej „puszystości”. Okazuje się, że Dżesika chce skorzystać z tych usług dla swojej suczki Britney, by na podstawie zdiagnozowanej liczby szczeniaków ubiegać się o kredyt.

Wrona udziela Alexowi wywiadu w WTO, konkludując, że ci, którzy złożyli swój, już nie do odzyskania, majątek w jego „zdrowej” piramidzie finansowej Silvergold, sami są sobie winni, bo znali skalę ryzyka.

W patchworkowej graciarni rodzi się pomysł, by Kapuleckich wykurzyć z loftu duchem, za którego przebiera się Wrona. Niestety, nie przewidział on, że trafi na Ducha Kapulheima, który ostro „ducha-Wronę” potraktuje pisząc na zaparowanym lustrze swoją niezapomnianą inwektywę...