Popek wylądował w szpitalu psychiatrycznym. Ukochana muzyka wydała wstrząsające oświadczenie

W Polsce chyba nie ma osoby, która nie słyszałaby o Pawle Mikołajuwie, lepiej znanym jako „Popek”. Popularny raper i zawodnik MMA, który święcił sukcesy muzyczne w grupach takich jak „Firma” czy „Gang Albanii”, zasłynął nie tylko swoją kontrowersyjną muzyką czy kryminalną przeszłością, ale także budzącym skrajne emocje wyglądem. Poddana celowej skaryfikacji twarz i wytatuowane gałki oczne, a także liczne tatuaże na twarzy, od lat są jego głównymi znakami rozpoznawczymi.

Media już wielokrotnie rozpisywały się o wybrykach muzyka czy kolejnych modyfikacjach ciała. Ostatnio osoba Popka znów zaczęła być na ustach wszystkich. W sieci pojawiły się oskarżenia, jakoby Popek... molestował seksualnie psa! Poinformował o tym inny kontrowersyjny raper, Psychotrop, który opublikował w sieci dowód w postaci ocenzurowanego filmu, przedstawiającego popularnego rapera i freak fightera, który miał swoimi genitaliami okładać pysk psa.

Do opublikowanego wideo szybko odniósł się sam Popek, który... przeprosił za swój niewybredny „żart”. Zapewniał jednocześnie, że nie obcował płciowo ze zwierzęciem oraz dodaje, że nagranie jest efektem jego uzależnienia i powstało pod wpływem substancji psychoaktywnych.

We wtorek 6 lutego życiowa partnerka Popka, Katarzyna Chalecka, nieoczekiwanie wydała w mediach społecznościowych oświadczenie odnoszące się do jej ukochanego. Okazuje się, że muzyk borykający się z ciężką chorobą alkoholową i uzależnieniem od innych używek obecnie przebywa w szpitalu psychiatrycznym.

W związku z obecną w mediach społecznościowych falą rozlewającego się hejtu względem mego partnera i ojca naszych małoletnich dzieci, Pawła Mikołajuw, pseud. Popek, w czasie, kiedy pozostaje on w zamkniętym szpitalu psychiatrycznym, walcząc z ciężką chorobą alkoholową i uzależnieniem od innych używek, apeluję i jednocześnie proszę o wstrzemięźliwość w ferowaniu wszelkich wyroków wobec jego osoby - czytamy w oświadczeniu partnerki Popka.

W dalszej części oświadczenia, Katarzyna Chalecka wyjaśnia, że karygodne nagranie miało powstać dawno temu i dopiero niedawno pojawiło się w sieci za sprawą niesprzyjających raperowi osób.

Rozpowszechniony w Internecie prywatny materiał filmowy nagrany wiele lat temu i udostępniony publicznie w sposób podstępny przez osoby bezsprzecznie nam nieżyczliwe i zarazem szukające dla siebie naszym kosztem taniej sensacji i wątpliwej popularności, stanowi dla Pawła potworny i niemal śmiertelny cios.

Partnerka Popka zapewniła również, że muzyk nie ma skłonności zoofliskich, a wstrząsające wideo miało być w zamyśle głupim żartem. Zaznaczyła przy tym, że Popek jest gotów wziąć na siebie odpowiedzialność za popełnienie skandalicznego wybryku.

Jednakże, stając w obliczu niemającego precedensu w jego życiu nieobyczajnego zachowania z całą mocą podaję, iż poprzez wyrażone niezwłocznie przez niego przeprosiny wobec osób, które mogły stać się urażone taką postawą, nie ucieka on od konsekwencji swojego zachowania i nie ma zamiaru robić tego w przyszłości, by umniejszyć swoją winę wobec tych wszystkich, którzy wierzą w autentyczność jego twórczości muzycznej oraz drogi sportowej - podsumowała.