Erupcja Mount St. Helens
W maju 1980 roku wybuchł wulkan Mount St. Helens i była to największa tego typu katastrofa na terenie USA. Dlaczego mimo trwających dwa miesiące wstrząsów ziemi, nacieków magmy i emisji pary wodnej, erupcja zaskoczyła kilkadziesiąt osób, które nie miały szans uciec przed żywiołem? Gorąca lawa i popiół zniszczyły wszystko w promieniu 30 km, spalonych zostało niemal 600 km kwadratowych lasów wraz z zamieszkującą ją zwierzyną.