CSI: Kryminalne zagadki Miami Odcinek 187 - Wiosenne przesilenie

Streszczenie odcinka

Początek wiosennych ferii w college'u w Miami. Główną atrakcją wieczoru jest plebiscyt na najprzystojniejszego studenta. Zabawa będzie jak nigdy! Nigdy też dotąd po tej szalonej imprezie ekipa sprzątająca nie znalazła aż trzech trupów na terenie jednego hotelu, który imprezowicze opanowali minionej nocy. Wakacje to nie urlop od przyzwoitości. Kto się tym razem przeliczył? Pierwsza ofiara - Brad Dinner spadł wprost na szpicę i zawisł nad basenem. Ktoś jednak musiał go do tego "nakłonić". Drugie ciało zauważono w hotelowej pralni. Alex Wilkus dosłownie została uprana… na śmierć. Ślady, które ewentualnie zostawił sprawca i inne brudy uległy zniszczeniu podczas prania. A z kolei Paul Arnett padł ofiarą wyjątkowo "głupiego" żartu, bo zakopano go niemal całego w piasku nad brzegiem oceanu. Ale to nie przypływ pozbawił go życia. Porucznik Caine i jego drużyna nie będą mieli łatwego zadania i raczej nie powinni liczyć na zeznania świadków, a skoncentrować się na szukaniu dowodów. By ustalić prawdziwą przyczynę zgonu Brada, Horatio przeprowadza eksperyment dowodowy i tak odkrywa, że został on trafiony w pierś… racą, gdy spadał z hotelowego balkonu. Jeszcze bardziej zaskakujące okazują się wyniki autopsji Paula potwierdza się przypuszczenie, że to jednak było zabójstwo, ale ten chłopak bynajmniej nie utonął, a został pobity. Dzięki pewnym mikroskopijnej wielkości śladom śledczym udaje się też wskazać … pokój hotelowy, w którym zginęła Alex. Na miejscu wychodzi na jaw, że ofiary przyjaźniły się - razem ci studenci wynajęli ten apartament. Cała trójka była znana ze swojego fatalnego zachowania. Może więc to nie był przypadek, że to właśnie oni zginęli okrutnie zamordowani po kolei, osobno i w dziwnych okolicznościach. Jeśli doigrali się, nic nie usprawiedliwia zbrodni. Brak jednak motywu, który łączyłby te trzy morderstwa. Ale śledczy ustalają, że wszyscy troje przewinęli się feralnej nocy przez ten sam klub. Czy tam spotkali swojego zabójcę? Dopiero się poznali, czy może coś już ich łączyło z przeszłości? Coś zabójczo nieprzyzwoitego?