CSI: Kryminalne zagadki Miami Odcinek 229 (Sezon 10) - Zły interes

Streszczenie odcinka

Henry Duncan zginął na pełnym morzu, znaleziono go na plaży. Już pobieżne oględziny jego zwłok wskazały, że narzędziem zbrodni była… motorówka. I na pewno nie był to nieszczęśliwy wypadek. Porucznik Horatio Caine i jego ludzie znajdują tę łódź. Zjawia się też jej właściciel i… cieszy się z tak szybkiego odzyskania zguby właśnie zgłosił jej kradzież. Drugi trop w tej sprawie prowadzi do domu ofiary. Henry kłócił się tu niedawno ze swoim nastoletnim synem. Ojciec wychowywał go samotnie i chłopak jest szczerze zrozpaczony na wieść o jego śmierci. O zabójstwo podejrzewa kobietę z sąsiedztwa, której ostatnio tak przeszkadzał ich pies, że usiłowała go otruć. Calleigh Duquesne i Eric Delko domyślają się, że ona przyjmuje u siebie mężczyzn i ustalają, że jednym z jej klientów był kolega ofiary z pracy - korzystał z jej usług w sekrecie przed Duncanem. Podczas przesłuchania ten człowiek potwierdza opinię, że Henry kierował się w życiu zasadami i zawsze był tak uczciwy, iż nigdy nie domyśliłby się, czym naprawdę zajmuje się jego sąsiadka. Duncan pracował jako księgowy i był ceniony, niedawno odkrył coś ważnego w dokumentach klienta ich firmy. Ich szefowa, Jane Caldicott (Reshma Shetty, "Bananowy doktor") spełnia polecenie policji zaskakująco gorliwie i przysyła akta wszystkich spraw, jakimi zajmował się zamordowany mężczyzna. Jeśli sądziła, że to sparaliżuje pracę miejscowego laboratorium kryminalistycznego, to popełniła poważny błąd, bo Ryan Wolfe i jego nowa koleżanka, Samantha Owens znajdują sposób, by ustalić, o które dokumenty chodzi i jakie sprawy ostatnio najbardziej interesowały denata. Tymczasem Calleigh w domu Duncana znajduje jego buty, a na nich ślady dziwnie zielonej ziemi. Trop prowadzi do dewelopera, który reklamuje się, że buduje ekologiczne osiedle, a zatruwa teren chemikaliami i naraża na śmiertelne niebezpieczeństwo przyszłych mieszkańców, miał więc motyw, by zabić wścibskiego księgowego. Inny trop prowadzi do gangu handlarzy narkotyków. Henry był świadkiem porwania na ulicy młodego mężczyzny, który najprawdopodobniej był kurierem, i interwerweniował w jego obronie. W dniu poprzedzającym zabójczy atak ten z pozoru zwyczajny księgowy powiadomił policję o popełnieniu jeszcze jednego przestępstwa. Henry Duncan był bohaterem. Czy dlatego zginął?