CSI: Kryminalne zagadki Nowego Jorku Odcinek 112 - Ofiara

Streszczenie odcinka

Młoda kobieta zostawia pożegnalny list i rzuca się z okna. Kilka miesięcy później detektyw Don Flack dostaje makabryczną przesyłkę. Jaki zabójca wysyła policji zdjęcie z miejsca swojej zbrodni? Szpaner, który myśli, że jest sprytniejszy od ekspertów kryminalistyki z nowojorskiego CSI? Mac Taylor i jego drużyna udowodnią mu, że myli się... I rzeczywiście, w opuszczonym teatrze zostają znalezione zwłoki młodego mężczyzny. Miejscowy nauczyciel śpiewu, Russell Baxter zginął od pojedynczego strzału. Pierwszym podejrzanym jest dyrektor tego teatru, który przyznaje, że omal nie doszło między nim a denatem do bójki, ale zapewnia, że nie zabił. W pobliżu zwłok śledczy zabezpieczają różne zaskakujące ślady - drobinki materiału piroplastycznego z wulkanu oddalonego o tysiące mil i włos zwierzęcia żyjącego w Himalajach. Wszystko wskazuje też na to, że ktoś celowo obniżył temperaturę ciała ofiary. Ale dlaczego? I jak odróżnić prawdziwe dowody w tej sprawie od fałszywych? Stella uświadamia sobie, że wszystkie okoliczności tego morderstwa wydają jej się dziwnie znajome i specjalnie zaaranżowane, niczym inscenizacja. Obwinia się o to, że tego przestępstwa mógł dokonał ktoś, kto ona zna. Tymczasem Don i Sheldon przeszukują mieszkanie ofiary i odkrywają ukryte pudło ze zdjęciami dziewczyn, które wyraźnie były fotografowane z ukrycia, zapewne - stale obserwowane. Jeśli zgłosiły napastowanie seksualne, w ten sposób uda się je odnaleźć? Ale to może być fałszywy trop, bo wychodzi na jaw, że jedna z nich z powodu nękania telefonami popełniła samobójstwo, a druga, uciekając przed prześladowcą, zniknęła bez śladu... Dla bohaterów tego serialu zapowiada się najtrudniejsze dochodzenie, bo zawsze szukali sprawiedliwości w imieniu ofiar. Co zrobią, jeśli w tym konkretnym przypadku bardziej należy się ona sprawcy?