CSI: Kryminalne zagadki Nowego Jorku Odcinek 114 - Yahrzeit

Streszczenie odcinka

Podczas najważniejszej aukcji drogocennych kosztowności tego roku w Nowym Jorku od strzału pada martwy jeden z rzeczoznawców tego domu aukcyjnego. Świadkowie zabójstwa nie mogą wyjść z szoku, ale prawdziwie szokujące rewelacje dopiero zostaną odsłonięte w tym śledztwie. Okazuje się, że zamordowany mężczyzna został zaatakowany w chwili, gdy rozmawiał przez komórkę z kryminalistą dobrze znanym policji przede wszystkim z powodu swoich rasistowskich poglądów. Ten młody neonazista podczas zatrzymania obraża Sheldona i dochodzi do awantury. Uprzedzenia rasowe i zbrodnie popełniane z tego powodu mają niestety długą historię. Podążając pewnym tropem, detektyw Taylor dociera do starego żydowskiego zegarmistrza, który również był obecny na feralnej aukcji, bo życiowe okoliczności zmusiły go do sprzedania biżuterii po żonie. Abraham Klein (w tej roli: Edward Asner - nominowany za tę kreację do nagrody Emmy 2009) ma wytatuowany na przedramieniu numer z obozu koncentracyjnego i Mac jest szczerze wzruszony, poznając człowieka, który ocalał z tego piekła. Jego ojciec jako żołnierz armii amerykańskiej brał udział w II wojnie światowej. Tymczasem śledztwo w sprawie współczesnego pojedynczego zabójstwa coraz bardziej się komplikuje, aż pojawia się kolejny trup. Podczas włamania do mieszkania pierwszej ofiary ginie neonazista, który sprowokował ich kolegę, Mac i Danny są więc przekonani, że to, czego szukał może być motywem zabójstwa podczas aukcji. Detektywi odkrywają sekretne pomieszczenie, a w nim ukryte hitlerowskie emblematy i pamiątki po ofiarach ludobójstwa. Wśród tych przedmiotów najbardziej wstrząsające wrażenie robi pamiętnik młodej Żydówki, która została zdradzona, okradziona i wydana na pewną śmierć w Auschwitz. Detektyw Taylor z bólem odkrywa, że te wspomnienia z przeszłości w potworny sposób wiążą się z teraźniejszością i prowadzonym przez niego dochodzeniem. Ktoś nie jest tym, za kogo się podaje i ma ręce splamione krwią?