Czterej Pancerni i Pies: Rudy, miód i krzyże; Most
Polska 1966
Janek i Gustlik spotykają Marusię. Ukryty na drzewie snajper rani dziewczynę. Janek zabija go. Czołgista otrzymuje pochwały od załogi za celne oko. Wspólnie wymyślają nazwę dla czołgu - "Rudy".
Reżyseria:Konrad Nałęcki
Kategoria wiekowa:
Gatunek:Serial/Serial wojenny
Czterej Pancerni i Pies: Rudy, miód i krzyże; Most w telewizji
Galeria
Roman Wilhelmi
jako Olgierd Jarosz
Franciszek Pieczka
jako Gustlik Jeleń
Janusz Gajos
jako Janek Kos
Włodzimierz Press
jako Grigorij Saakaszwili
Janusz Kłosiński
jako Czernousow
Witold Pyrkosz
jako Franek Wichura
Janusz Przymanowski
Scenariusz
Romuald Kropat
Zdjęcia
Adam Walaciński
Muzyka
Konrad Nałęcki
Reżyseria
Roman Kolski
Montaż
Opis programu
Janek i Gustlik wracając ze sztabu dywizji spotykają Marusię, ale ukryty na drzewie snajper rani dziewczynę. Janek zabija go, a ranną zabiera do szpitala Wichura. Młody czołgista za swój czyn i celne oko otrzymuje podziękowania od całej załogi, wspólnie z kolegami nadaje także nazwę dla czołgu - "Rudy". Przychodzi jednak kolejny rozkaz - atak na folwark zajęty przez Niemców. Załoga Olgierda, wraz z oddziałem piechoty, wykonuje zadanie, ale jednocześnie okazuje się, że podczas szturmu zniszczone zostały stojące w sadzie ule. Pszczoły atakują wszystkich - Polaków, Rosjan i Niemców... Tymczasem niedaleko pola walki pozostał niemiecki transporter. Janek i Grigorij przeszukują go, niespodziewanie atakują ich Niemcy, ale obaj czołgiści pokonują przeciwnika. Podczas apelu, za męstwo i odwagę cała załoga zostaje odznaczona Krzyżami Walecznych, a Szarik w nagrodę otrzymuje miskę kiełbasy. Załoga "Rudego" dociera pod Warszawę. W dalszą drogę zabiera się także Lidka w przebraniu piechura. Telegrafistka chce sprawdzić czy stoi jeszcze jej przedwojenny dom. Niestety, pobliskie zabudowania przeszukują niemieccy żołnierze i dochodzi do walki. Z pomocą Lidce przybywa jednak Janek wraz z Gustlikiem i wspólnie pokonują Niemców. Podczas dalszej drogi "Rudy" próbuje przeprawić się przez most na Wiśle, ale zostaje trafiony pociskiem przeciwpancernym. Oprócz lekko rannego Olgierda cała załoga trafia do szpitala, pod opiekę Marusi. Wraz z załogą czołgu 102 złamaną rękę leczy Czernousow i to on jako pierwszy zostaje wypisany ze szpitala. Zostawia jednak Jankowi prezent - swój pistolet. Wkrótce całą załoga wraca do pełni sił, otrzymuje także awanse. Plutonowy Kos jest szczęśliwy z jeszcze jednego powodu - każdą wolną chwilę spędza teraz z Marusią.