Hotel 52 Odcinek 89 (Sezon 7)

Streszczenie odcinka

Po telefonie Andrzeja i informacji o nagłym pojawieniu się Marzeny Iwona zjawia się w Warszawie. Igor nie kryje irytacji - matka znowu wtrąca się w jego sprawy. Zdenerwuje się jeszcze bardziej, gdy dowie się, że Iwona za jego plecami umówiła się z Marzeną. Rozmowa matki z ekspartnerką Igora nie będzie przebiegała w miłej atmosferze… W Hotelu 52 zjawia się Jacek (gościnnie: Mateusz Grydlik). Wtajemnicza Tomasza w swój plan - przygotował nietypową niespodziankę dla dziewczyny (Aleksandra Kisio). Zamierza sam zapakować się w prezent. Gdy Kamila otworzy pudło, jej oczom nie tylko ukaże się Jacek, ale także pierścionek zaręczynowy. Jacek chce udowodnić ukochanej, że również astrofizyka stać na prawdziwe szaleństwo. Choć Jacek zaplanował wszystko w najdrobniejszym szczególe, nie przewidział jednego… Zapakowany w prezent niechcąco będzie świadkiem wielu nieprzyjemnych dla niego rozmów - dowie się, co tak naprawdę myśli o nim jego matka (Ewa Telega) oraz na ile szczerym uczuciem darzy do Kamila… Sara jedzie na komisariat w związku z telefonem, który odebrała. Tam spotyka posiniaczoną Marię. Dowiaduje się, że to sprawka męża Marii. Bez wiedzy Tomasza Sara kolejny raz postanawia wyciągnąć do niej pomocną dłoń. Tylko czy Maria to doceni? Andrzej spotyka się z Kubackim. Wyjawia, że wie o wszystkim - remont Hotelu 52 to fikcja. Aleksowi zależało, aby wyprowadzić dużą sumę pieniędzy z legalnie działającej spółki. Kubacki do samego końca gra przed Wysockim. Andrzej nie daje się jednak zwieść. Andrzej, mimo braku zaufania do Edyty, umawia się z nią w Hotelu 52. Ma nadzieję, że teraz gdy Edyta ujawniła się i opowiedziała Andrzejowi o przekręcie, pomoże mu. Nie myli się - Edyta przywozi ze sobą dokumenty obciążające Aleksa. Nie wie jednak, że Aleks jest właśnie w drodze do Hotelu 52. Odkrył brak dokumentów. Ostatnią osobą, którą widział, była Edyta. Podejrzenia nasuwają się same. Aleks wdziera się do hotelowego lobby. Tam trafia na Andrzeja i Edytę. Grozi bronią. Po jego minie widać, że nie żartuje…