Ja wam pokażę! Odcinek 1

Streszczenie odcinka

Kinowa adaptacja bestselleru Katarzyny Grocholi "Ja wam pokażę!" znalazła się w pierwszej piątce filmów, które zgromadziły największą widownię. Było więc tylko kwestią czasu przeniesienie tej romantycznej historii również na mały ekran. Rzesze czytelników (a zwłaszcza czytelniczek) książek Grocholi dają gwarancję, że i w telewizji "Ja wam pokażę!" odniesie sukces. W stosunku do wersji kinowej znacznie zmieniono obsadę (choć swoje role zachowali grający rodziców głównej bohaterki Marta Lipińska i Krzysztof Kowalewski), dodano parę postaci, rozbudowano epizody (co w kinie, ze względu na ograniczony czas, nie było możliwe), ale utrzymano oczywiście zasadnicze wątki. Judyta jest więc pełną ciepła i uroku osobistego rozwódką około czterdziestki, matką 18 - letniej Tosi, która za kilka miesięcy ma zdawać maturę. Po rozwodzie z mężem, bogatym biznesmenem, który zostawił ją dla znacznie młodszej Joli, teraz już matki jego rocznego synka, Judyta związała się z Adamem, przystojnym naukowcem. Oboje bardzo się kochają, myślą o wspólnej przyszłości. Na ich plany krzywym okiem patrzy Tosia, która wciąż ma nadzieję, że rodzice jednak do siebie wrócą. Obecnością Adama u boku Judyty nie są też do końca zachwyceni jej nadopiekuńczy rodzice, którzy - choć sami rozwiedzeni - godzinami prowadzą telefoniczne rozmowy i trzymają wspólny front, gdy chodzi o próby ingerowania w życie dorosłej przecież córki. Judyta pracuje w redakcji pisma dla kobiet. Naczelny gazety, zmartwiony spadającymi wynikami sprzedaży, szuka różnych sposobów na przyciągnięcie nowych czytelników. Oczekuje od zespołu ciekawych pomysłów, nieefektywnym grozi zwolnieniami. I właśnie wtedy Judyta "podpada": okazuje się, że pewna młoda czytelniczka, stosując się do jej rady udzielonej na łamach pisma, zdecydowała się urodzić dziecko, a później została porzucona. Teraz żąda od redakcji 200 tys. zł odszkodowania, bo zamiast miłości i szczęścia ma kłopot. Wyczerpana przeprawą z naczelnym Judyta postanawia wybrać się z Adamem na weekend nad morze. Reklamowy prospekt pewnego hotelu obiecuje luksusy i atrakcje za nie najniższą, lecz jeszcze akceptowalną cenę. Ale gdy wieczorem Adam i Judyta trafiają wreszcie do wspaniałego apartamentu, są tak zmęczeni, że zamiast oddać się miłosnym igraszkom, zapadają w głęboki sen. Rankiem obiecują sobie, że kolejnego wieczoru nadrobią te zaległości. Muszą jednak skorygować plany i zmienić miejsce pobytu, kiedy okazuje się, że niezbyt dokładnie przeczytali prospekt, a zwłaszcza hotelowy cennik. Prywatna kwatera nie zapewnia, co prawda, takich wygód, ale za to sympatyczna gospodyni serwuje obojgu pyszne i obfite śniadania. Podczas spaceru po plaży Adam oświadcza się Judycie i zostaje przyjęty.