John Doe Odcinek 18

Streszczenie odcinka

Na posterunku policji zamieszanie na rana, bo tego dnia szefowa obchodzi urodziny. Porucznik Jamie Avery jest mile zaskoczone prezentami i słowami uznania, więc tym bardziej ona nawet nie podejrzewa, jaki koszmar rozpocznie się wkrótce. Ekipa koronera przywozi niezidentyfikowanego mężczyznę. W kostnicy martwy NN niespodziewanie ożywa i znika bez śladu. Ten rzekomy trup to Ken Rothman - były policjant, który stracił pracę za fałszerstwo. Został rozpoznany za późno. Unikając monitoringu, on przekrada się do służbowej szatni i kradnie policyjny mundur. Potem alarm rozlega się w arsenale i jeszcze kilku innych osobników wchodzi do akcji. Bandyci terroryzują wszystkich. Po zerwaniu łączności telefonicznej zakładają ładunki wybuchowe w newralgicznych punktach. To niepojęte, ale wydaje się, że były gliniarz zorganizował z przestępców oddział szturmowy, by zemścić się na Avery za wyrzucenie ze służby. John Doe wykorzystuje sytuację i uwalnia się. Pomimo klaustrofobii, ukrywa się w szybie wentylacyjnym. Na zewnątrz kapitan Ruiz przejmuje dowodzenie i tylko detektyw Hayes potrafi powstrzymać go przed wydaniem rozkazu do natychmiastowego ataku - jest w stałym kontakcie z Johnem Doe, który sam pozostając w ukryciu może przekazywać bezcenne informacje o sytuacji zakładników. A szybko okazuje się, że najgorsze dopiero przed nimi, bo Ken Rothman domaga się odwołania zarzutu oszustwa sprzed lat i 5 milionów dolarów odszkodowania za straty moralne. Na spełnienie tych żądań daje władzom miasta Seattle pół godziny i ani minuty dłużej, bo to propozycja nie do odrzucenia - wtedy na terenie opanowanego posterunku rozbije pierwszą fiolkę z zabójczym wirusem ospy. A wystarczy tylko jedna, by miliony niewinnych ludzi zmarło w męczarniach na tę straszną chorobę. Wirus ospy najprawdopodobniej pochodzi z rosyjskich laboratoriów i brzmi to prawdopodobnie, dlatego szok dosłownie paraliżuje działanie policji. Plan przestępców zostaje ujawniony i tylko John Doe może go pokrzyżować.