Leśniczówka Odcinek 247

Streszczenie odcinka

247 Gdy wczesnym rankiem Czesława schodzi do kuchni, zastaje Pati, która wybiera się do mamy do szpitala. Ździebłowska przekonuje ją, że nie jest to najlepszy moment na odwiedziny. Potem opowiada o wszystkim Magdzie. Niebawem Magda zagląda do pomieszczenia, które Jacek przystosowuje na potrzeby Maryny. Jeszcze raz prosi Mondrasiuka, by złamał dane słowo i powiedział jej, co dolega Natalii. Ten odmawia, ale proponuje, by razem pojechali do szpitala i przekonali córkę Tadeusza do wyznania prawdy. Kiedy docierają do kliniki, salowa sprząta pokój Natalii. Jacek jest przerażony. Po powrocie do domu Ździebłowskiej, Magda i Mondrasiuk zastają Zalewską siedzącą w kuchni. Kobieta sugeruje, by Jacek zabrał Pati do stadniny, bo ona chce porozmawiać z bliskimi. W końcu wyznaje im, że ma nieoperacyjnego glejaka mózgu. Tadeusz jest zdruzgotany. Przed wejściem do komendy do Wigrowskiego podbiegają reporter i kamerzysta. Dziennikarz chce wiedzieć, dlaczego policja dręczy Karcza. Później Nowicki informuje Łukasza i Kowalskiego, że zamierza przesłuchać Bogdana. Komendantowi i Wigrowskiemu, którzy kierują się do sali, gdzie leży Karcz, towarzyszą reporterzy. W progu staje jednak Janusz i nie chce ich przepuścić. Wkrótce zjawia się Grzymowski, a Nowacki wyprasza z sali młodszego Karcza. Później Bogdan decyduje, że nie chce, by przy ich rozmowie był Teodor. Wściekły komendant opuszcza pokój, a za przełożonym rusza Wigrowski. Uspokojony Janusz wchodzi do pokoju ojca i dziękuje mu, że go nie wydał. Krzysztof od rana próbuje zsumować wszystkie pożyczki, które zaciągnęła Pola. A po powrocie do domu przegląda broszurki dotyczące różnego rodzaju studiów, systemów stypendialnych etc. Jest mu trudno się skupić, bo za jego plecami Hania zażarcie dyskutuje z Jerzym o tym, czy rodzice powinni narzucać dzieciom swoją wolę.