Małżeństwo bardzo zamożnych sklepikarzy poszukuje syna. Gwizdo chętnie pozwoli się usynowić, bo fortuna wymaga spadkobiercy. Okazuje się, że życie nie znosi tak prostych rozwiązań.
Gwizdowi i Lian Chu przybywa groźna konkurencja - książę, który nie pobiera opłat za zabijanie smoków. Okaże się, czy książę, a przede wszystkim jego sługa, robią to rzeczywiście bezinteresownie.
Okazuje się, że aby czerpać dochody z polowania na smoki, trzeba mieć licencję łowcy. Przyjaciele jej nie mają i muszą to nadrobić.
Gwizdo zakochuje się w jednej z klientek gospody Angeliny. Z tego powodu sprawia, że wszyscy popadają w tarapaty.
Żeby unicestwić smoka, nie wystarczy skrócić go o głowę, trzeba jeszcze mieć ku temu poważny powód. Przekonują się o tym łowcy, dekorując gospodę kolejnym myśliwskim trofeum.
Mieszkańcy pewnej wyspy mają dużo pieniędzy. Nie dręczy ich żaden smok. Łowcy postanawiają dostarczyć im "brakujący element krajobrazu", za usunięcie którego chcą otrzymać dużą sumę.
Zaza podejmuje się dostarczać obiady do kopalni złota na wyspę, która okazuje się groźnym smokiem. Lian Chu i Gwizdo spieszą z pomocą.
Sierocińcem, w którym wychowali się Łowcy, zawładnął jeden z byłych wychowanków, zmuszając wszystkich do ciężkiej pracy w kopalni.
Wielki Brodacz, szef skrzatów Zimbrenelli, oszukany niegdyś przez Łowców, szuka zemsty. Sprytni Łowcy w przebraniu najmują się jako łowcy głów i za godziwą opłatą zgadzają się odnaleźć oszustów.
Gwizdo i Lian-Chu wybierają się na kolejne polowanie. Ich plany zostają pokrzyżowane wskutek zagnieżdżenie się na dachu gospody Angeliny, samicy astrodaktyla.
Telemagazyn z wydaniem magazynowym: