Miejsca przeklęte

Rok 1951, tragedia, która rozegrała się na Kaliskiej 17, wstrząsnęła Warszawą. Do dzisiaj budzi niepokój i po wsze czasy będzie przestrogą dla wszystkich neofitów. Wielki pisarz, nieprzeciętny człowiek, a jednocześnie gorliwy propagandzista nowej wiary socjalizmu sam sobie zadaje śmierć. Człowiek wpływowy w komunistycznym establishmencie, obwieszany nagrodami i medalami, ucieka z tego świata, bierzy w nicość, by przestać żyć w otoczeniu, które okazuje się krwawą i kłamliwą karykaturą rzeczywistości. Tadeusz Borowski 17 września 1951 roku odkręca gaz i łyka barbituraty. Człowiek, który przeżył piekło głodu na Ukrainie, obozów koncentracyjnych, powojennej tułaczki, nie jest w stanie przetrzymać współtworzonej przez siebie komunistycznej ułudy.