Miejsca przeklęte Odcinek 28 - Ziębice

Streszczenie odcinka

Ziębice to senne miasteczko w Kotlinie Kłodzkiej znane w Polsce z tego, że urodzili się tutaj Edyta Górniak - piosenkarka Janusz Kamiński - hollywoodzki operator filmowy, laureat dwóch Oscarów. Ulica Stawowa, dawniej Teichstrasse, cicha uliczka na obrzeżach miasta. Większość stojących tu budynków to nowe, zadbane domki jednorodzinne. Tych poniemieckich na Stawowej pozostało niewiele. Idąc nią, trudno uwierzyć, że w takim spokojnym zakątku rozegrała się w latach 20. ubiegłego wieku przerażająca i ponura historia, o której ludzie nie potrafią zapomnieć do dzisiaj. 21 grudnia 1924 na miejscowy komisariat policji zgłosił się (a raczej wpadł bez tchu) zakrwawiony, poraniony mężczyzna - Vincenz Oliver. Opowiedział on zdumionym policjantom przerażająca historię, jakoby jeden z najbardziej szanowanych obywateli Munsterbergu (tak wtedy brzmiała nazwa miasteczka) napadł na niego u siebie w domu i usiłował go zabić. Policjanci, nie dowierzając obcemu, poszli do domu Denkego. Ten bez oporu dał im się aresztować. Kilka godzin później powiesił się w celi aresztu na własnej chustce. Rewizja w domu Denkego ujawniła kilkadziesiąt zakrwawionych ubrań, poćwiartowane zwłoki, zapeklowane i i przerobione na kiełbasy ludzkie mięso, wyroby z ludzkiej skóry i włosów. Tak wyszła na jaw historia jednego z najpotworniejszych zbrodniarzy - kanibali XX w. Karl Denke był rzeźnikiem. Znanym i szanowanym. Zaopatrywał miejscowe sklepiki, a także handlował mięsem we wrocławskiej Hali Targowej. Jak się okazało, często było to ludzkie mięso. Mieszkańcy miasta wpadli w histerię, przestali jeść mięso i wędliny, nie używali wody z miejscowych studni. Jak okazało się w trakcie śledztwa Karl Denke zabił co najmniej 40 osób. Jedynie 20 z nich udało się zidentyfikować. Mordował głównie włóczęgów, żebraków, wędrowne prostytutki - tych, których zniknięcie nie wzbudzało niczyjego zainteresowania. Mięso swoich ofiar przerabiał na wędliny, peklował, prawdopodobnie część zjadał. Wykorzystywał także skórę, z której robił rzemienie, pasy, szelki i buty. Z włosów robił sznurowadła. Tłuszcz przetapiał na mydło. Od 35 lat w domu ziębickiego kanibala mieszka pani Szczepańska, która dobrze pamięta, jak jej sąsiad wykopał w ogrodzie kilka ludzkich kości. Ma nadzieję, że więcej takich ponurych znalezisk już nie będzie.