Oszukane Odcinek 38

Streszczenie odcinka

28-letnia Irmina czeka na powrót na święta swojego męża, 34-letniego Patryka z Irlandii, gdzie od kilku lat jeździ do pracy. Ma przyjechać na wigilie, a tymczasem on robi jej niespodziankę i pojawia się kilka dni przed. Irmina cieszy się. Umówili się, że po świętach pojadą tam razem na stałe. Kiedy Irmina chce zobaczyć zdjęcia nowego mieszkania, które dla nich Patryk wynajął, ten urywa temat. W końcu mówi Irminie, że powinna wstrzymać się z wyjazdem jeszcze przynajmniej przez kolejny rok. Irmina jest zawiedziona. Chce wiedzieć skąd taka decyzja. Patryk wyjawia, że nie chciał jej martwić, ale ostatnio nie najlepiej układa mu się z pracą. Ma trochę długów i woli wyjść na prostą. Prosi Irminę o pieniądze, która odkładała na swój wyjazd. Jeśli spłaci długi, to może szybciej uda mu się tam ustawić, tak, żeby Irmina mogła do niego przyjechać. Irmina jest zaskoczona tą prośbą, ale Patryk jest na tyle przekonujący, że w końcu mu ulega. Oddaje mu 10 tysięcy, które odkładała przez rok. Wieczorem, gdy Patryk bierze prysznic, dzwoni jego komórka. Numer z Irlandii. Irmina waha się, ale w końcu odbiera. Po drugiej stronie jest kobieta, która od razu zaczyna mówić coś po angielsku zrozpaczona. Irmina nic nie mówi, daje kobiecie się wypowiedzieć. Z jej słów wynika, że ich dwutygodniowy synek jest ciężko chory i kobieta prosi, żeby Patryk natychmiast wrócił do Irlandii. Irmina jest w szoku. Pyta Patryka o dziwny telefon. Patryk plącze się, że to pewnie pomyłka. Potem odwraca kota ogonem, pytając jakim prawem Irmina odbiera jego telefon. Nie ufa mu? Chce go kontrolować. Wmawia dziewczynie poczucie winy z powodu naruszenia jego prywatności. Wychodzi z domu i mówi, że nie wie kiedy wróci. Edyta (27) skończyła studia i pracuje w aptece. Od dwóch lat jest sama. Matka Anna (50) namawia ją by startowała w wyborach na radną i załatwia jej "1" na liście w swojej partii. Partia ma duże poparcie więc matka jest pewna, że córka dostanie mandat radnej. Pewnego dnia kiedy Edyta rozwiesza plakaty ze swoją kandydaturą, pojawia się jej były chłopak -Kamil (30). Proponuje, że jej pomoże w wypromowaniu. Wkrótce do Edyty dzwoni anonimowy mężczyzna, który sugeruje, aby Edyta odpuściła sobie start w wyborach. Edyta waha się co zrobić, ale nigdzie tego nie zgłasza. Kamil pojawia się u Edyty. Bierze bilboardy i ulotki. Edyta czeka na jeszcze jedną partię ulotek. Chce jakoś podziękować Kamilowi i zaprasza go na obiad. Dochodzi do sexu między nimi. Matka jest zdziwiona pomocą Kamila. Zostawił jej córkę bez powodu, a teraz chce wrócić? Edyta ignoruje słowa matki. Kamil pojawia się po drugą partię ulotek. Edytę łapie przeziębienie, a chciałaby zobaczyć jak Kamil się spisał z bilboardami. Ten pokazuje jej zdjęcia z rozwieszonymi bilboardami. Edyta jest zachwycona. Prosi, by Kamil przyjechał do niej jak skończy z ulotkami, ale ten miga się. Wybory już wkrótce i wtedy się zobaczą. Jednak dzień przed wyborami Anna dzwoni do Edyty. Nie widziała żadnego banneru z wizerunkiem córki. Edyta kontaktuje się z Kamilem. Ten obiecuje to sprawdzić. Kamil potwierdza, że bannerów nie ma. Ktoś musiał zerwać, ale uspokaja ją, że ulot Wraca nocą i przeprasza Irminę za wybuch. Tłumaczy raz jeszcze, że to pewnie pomyłka, przecież numer był ewidentnie nieznany. Obiecuje, że jutro rano oddzwoni na ten numer i Irmina przekona się, że była to pomyłka. Następnego dnia rano Irmina budzi się i nie zastaje Patryka w domu. Jego rzeczy także nie ma. Irmina jedzie na lotnisko, z którego zawsze odlatywał Patryk. Odnajduje go stojącego na papierosie przed halą odlotów. Irmina pyta o co w tym wszystkim chodzi. Patryk wyjawia jej prawdę. Od roku ma dziewczynę w Irlandii, która niedawno urodziła jego syna. Zamierza sobie z nią ułożyć życie. Nie planował tego. Irmina pyta dlaczego jej nie powiedział tylko naciągnął ja jeszcze na pieniądze. Patryk mówi, że naprawdę popadł w tarapaty finansowe, ale chciał jej wszystko oddać. Irmina już mu nie wierzy. Żąda zwrotu pieniędzy.