Plebania Odcinek 934

Streszczenie odcinka

Zmęczony wikary wraca z konferencji. Od Józefiny dowiaduje się o sytuacji, w jakiej znalazł się ksiądz Johnson. Miłe śniadanie przerywa telefon od doktor Beaty. Zaprasza ona wikarego do siebie w celu omówienia dalszej współpracy. Proboszcz jest zdziwiony jej niezwykła przemianą. W przychodni Beata serdecznie wita się z wikarym. Przestaje być taka miła, kiedy okazuje się, że wikary nadal chce się bawić w dziennikarza śledczego. Lekarka uświadamia mu, że został skorumpowany przez konkurencyjny koncern. Dary, które przyjął, to zapłata za szkalujący konkurencję artykuł. Wikary jest wstrząśnięty . W kawiarni w Lublinie dochodzi do spotkania Johnsona i Danki. Obydwoje są skrępowani zaistniałą sytuacją. Kaśka Machejkowa próbuje rozładować atmosferę, ale jej się to nie udaje. W końcu zostawia dawnych kochanków samych. Danuta nie chce wracać do przeszłości. Postanowiła nie mówić synowi, że jego ojciec nagle się pojawił. Nie chce rujnować jego świata. Johnson musi uszanować jej decyzję. Po wyjściu Danki ksiądz prosi jednak Machejkową, żeby mu powiedziała, do której szkoły chodzi jego syn, Jacuś. Chce go tylko z daleka zobaczyć. Kaśka niechętnie wyjawia mu adres. Johnson, stojąc za ogrodzeniem szkoły, wypatruje syna. W końcu Jacek wychodzi ze szkoły. Johnson odwraca się, żeby syn go nie zauważył. Niestety, nie udaje mu się to. Chłopiec zwraca się bezpośrednio do niego. Spłoszony i wzruszony ksiądz ucieka sprzed szkoły. Zbyszek prosi Grzyba o pomoc w napisaniu wesołego tekstu piosenki. Ich twórczą pogawędkę przerywa wejście Wandy do sklepu. Kobieta z przekąsem zauważa, że Zbyszek pije piwo w sklepie, a to niezgodne z przepisami. Obaj panowie są zmieszani. Zbyszek próbuje ją udobruchać. Wie, że przez niego Grzyb może stracić koncesję na sprzedaż alkoholu. Zbyszek zaczyna rozmowę o muzyce. Wanda przyznaje, że podobał się jej jego koncert, ale nie słowa jego piosenek. Uważa, że powinny być bardziej wyszukane. Daje Zbyszkowi przykład. Zacytowany tekst bardzo się Zbyszkowi podoba. Chce napisać do niego muzykę. Wanda nie chce zdradzić nazwiska autora wiersza. Zasłania się niepamięcią. W końcu Zbyszek odgaduje, że ten tekst napisała ona sama.