Plebania Odcinek 990

Streszczenie odcinka

Na plebanii trwa noworoczne śniadanie. Miły nastrój zakłóca skacowany Mietek. Grażyna jest zawstydzona jego zachowaniem. Gdy zostają sami, Grażyna przedstawia mu warunki, których przestrzeganie stanowi warunek mieszkania Mietka na plebanii. Mietkowi szkoda dawnej Grażyny, uśmiechniętej i radosnej choć pijanej. Za to Grażyna nie chce myślami wracać do przeszłości. W końcu Mietek pakuje swoje rzeczy i odchodzi. Grażyna jest rozbita. Antek jest zaniepokojony faktem, że Grażyna tak się zaangażowała w resocjalizację Mietka. Boi się, że matka może znowu ulec nałogowi. Proboszcz jest jednak spokojny o Grażynę. Na plebanię przychodzi Pati z noworocznymi życzeniami oraz w sprawie listy postanowień, które zostawiła u proboszcza. Razem przeglądają długą listę postanowień na 2007 rok. Dziewczyna dochodzi do wniosku, że żadnego z tych postanowień nie spełniła. To, co może teraz zrobić, to nowe tipsy. Pati wychodzi, zostawiając proboszcza osłupiałego. Nie czekając na Pati, Krystyna sama sprząta gospodę po zabawie sylwestrowej. Nieoczekiwanie do gospody wchodzi Leopold. Szuka wulkanizatora, bo złapał dwie gumy. Kpiącemu z niego klientowi zamienia w kuflu piwo na mleko. Gdy Leopold dostrzega wchodzącą do gospody Pati, wybiega z lokalu, żeby przynieść złotą suknię. Prosi dziewczynę, żeby ją przymierzyła. Jest nią oczarowany i proponuje jej pracę asystentki. Czeka na odpowiedź do następnego dnia. Krystyna jest niezadowolona. Znowu może stracić pracownika. Mietek pije wódkę na brzegu Bystrawy. Osa oferuje mu nocleg w ośrodku. Dla Mietka cena noclegu jest zbyt wysoka. Woli pić nad rzeką. Grażyna jest przybita wyjazdem Mietka. Wieczorem stawia sobie karty. Zastaje ją na tym Józefina, która nie pochwala takich praktyk. Grażyna nerwowo się tłumaczy. Gdy zostaje sama, zrzuca ze stołu karty i sięga po butelkę zostawioną przez Mietka.