Podróże z Caritas Polską

Opowieść o życiu Afrykańczyków w niedostępnych, wulkanicznych, pozbawionych wody górskich rejonach Konga i Rwandy oraz o pomocy humanitarnej, która ratuje tych ludzi od śmierci z głodu i pragnienia. Pogranicze Konga i Rwandy. Urzekająca przyroda stwarza złudne wrażenie tropikalnego raju, jednak miejscowa dżungla nie daje pożywienia, a rzeki i jeziora niosą niezdatną do picia wodę. "Ile razy dziennie jesz? " - to podstawowe pytanie o status materialny w tej części Afryki. Wyjątkowo można spotkać takich, którzy jedzą dwa razy dziennie. Około pół miliona uciekinierów z terenów wojen plemiennych, którzy znaleźli schronienie na tej nieprzyjaznej człowiekowi ziemi, żyje w skrajnej nędzy. Osłabionych głodem, pozbawionych nadziei zabija żółtaczka, tyfus, malaria, AIDS i narkotyki. Średnia długość życia wynosi tam 39 lat, dziesięć prcent dzieci umiera przed ukończeniem pierwszego roku. Wśród tych najbiedniejszych z biednych pracują polscy misjonarze. Caritas Polska prowadzi na pograniczu Rwandy i Konga program budowy stałych ujęć wody i projekt rolny, którego celem jest uczenie miejscowych ludzi efektywnej uprawy roli. Działają szkoły misyjne, ośrodki dożywiania, szpitale. Misjonarze zaczynają swoją posługę nie od głoszenia Słowa Bożego, ale od wyszukania źródła wody i budowy wodociągu. Zaopatrywaniem rodzin w wodę zajmują się głównie kobiety i dzieci - objuczone kanistrami pokonują często długą drogę z osady do źródła. Tam wartość pojemnika na wodę porównywalna jest z wartością komputera w Europie. Pokłosiem bratobójczych wojen są tysiące sierot. Dzieci objęte akcją "Adopcji serc" należą do wybrańców, dostają stały przydział żywności, ubrań, środków czystości, mają także opłacane czesne w szkole. Wszystko z pieniędzy przesyłanych co miesiąc przez przybranych rodziców z Polski. Caritas Polska od 1994 roku udziela szerokiej pomocy Rwandzie i Kongu. Dzięki ofiarności Polaków, m.in. kupujących wigilijne świece, ratuje miejscowych od śmierci głodowej.