"Australijscy poszukiwacze złota". Serial na Polsat Viasat Explore! Brent Shannon z ekipy Poseidon Crew opowiedział o produkcji

Krzysztof Połaski
Krzysztof Połaski
Na kanale Polsat Viasat Explore można oglądać program "Australijscy poszukiwacze złota". Z tej okazji porozmawialiśmy z Brentem Shannonem z ekipy Poseidon Crew o nowych odcinkach!

"Australijscy poszukiwacze złota" na Polsat Viasat Explore

Brent Shannon - wywiad

Czy jest taki poszukiwacz skarbów – z dowolnego miejsca i czasu w historii (i niekoniecznie poszukiwacz złota), którego podziwiasz, inspirujesz się nim lub na którym się wzorujesz?

Brent Shannon: Nie interesują mnie zbytnio poszukiwacze skarbów, bo skupiam się przede wszystkim na złocie. Czasem jednak czytam o różnych znaleziskach, na przykład starych rzymskich złotych monetach lub innych tego typu okazach z terenów Anglii. Myślę wtedy: „Czy nie byłoby wspaniale znaleźć taką starą złotą monetę?” Jeśli chodzi o poszukiwaczy złota, to jest kilka historycznych postaci, na których się wzoruję, ale wśród współczesnych nie ma nikogo takiego – po prostu robię swoje.

Gdybyś mógł poszukiwać złota w dowolnym miejscu na świecie poza Australią – gdzie by to było?

Prawdopodobnie w Klondike lub gdzieś na Alasce, gdzie jest mnóstwo opcji do wyboru, a także możliwość wydobycia na wielką skalę.

Gdybyś mógł szukać jakiegoś innego skarbu oprócz złota, gdziekolwiek na świecie – jaki byłby to skarb (jadeit, marmur, coś innego)?

Myślę, że udałbym się do Anglii, by przeszukiwać pola zaginionych reliktów przeszłości – złotych monet, biżuterii lub wszystkich innych niezwykłych znalezisk.

Jeśli znalazłbyś największy samorodek złota, o jakim kiedykolwiek marzyłeś, i byłbyś w stanie kupić wszystko, czego kiedykolwiek pragnąłeś, to co by to było?

Gdybym znalazł największy samorodek złota, jaki kiedykolwiek widziałem w życiu, taki mający ponad tysiąc uncji, to… pewnie dalej szukałbym kolejnego!

Gdybyś zamiast łowcą złota mógł zostać wielką międzynarodową gwiazdą telewizyjną, zdobywając w ten sposób jeszcze większą sławę i fortunę – które z tych dwóch rozwiązań byś wolał? Które byłoby dla Ciebie większym zastrzykiem adrenaliny?

Wolałbym nadal robić to, co kocham. Bo polowanie na złoto to moja pasja. Moim marzeniem jest odnalezienie monstrualnego samorodka. Ale jeśli nie mógłbym już wydobywać złota, chciałbym zostać międzynarodowym celebrytą.

W ostatnim okresie cena złota bardzo wzrosła. Czy spodziewasz się jej dalszego wzrostu czy też - Twoim zdaniem - pozostanie ona na tym samym poziomie?

Myślę, że cena złota będzie nadal rosła, następnie spadała i znów rosła. W dłuższej perspektywie wydaje mi sie jednak, że będzie ona całkiem wysoka.

Czy nadal najlepszym rozwiązaniem jest inwestowanie pieniędzy w złoto?

Złoto tradycyjnie nie jest inwestycją. Jest raczej traktowane jako aktywa spekulacyjne. Ale ogólnie rzecz biorąc, jest to dobre zabezpieczenie na trudniejsze czasy. Złoto od pięciu tysięcy lat jest wartością pieniężną wybieraną wtedy, gdy sytuacja na świecie staje się kryzysowa. W związku z tym nie jest to typowa inwestycja, a inwestowanie w swoje bezpieczeństwo finansowe w przyszłości.

Jeśli ktoś przeprowadziłby się do innego kraju, mając wszystkie swoje oszczędności w złocie, jak mógłby je przeliczyć na lokalną walutę? Jakie złoto jest lepsze do tego celu - biżuteria, sztabki złota, a może inne złote przedmioty?

Jeśli posiadasz złoty kruszec, to możesz go wymienić na całym świecie. Na przykład tutaj, w Australii, mamy Perth Mint, największą australijską mennicę i zakład produkujący złoto. Technicznie rzecz biorąc, jeśli dysponujesz złotą monetą lub kruszcem, który był wykonany przez uznaną instytucję, to możesz to wymienić dosłownie wszędzie. W Anglii, w Stanach czy gdziekolwiek indziej za takie złoto dostaniesz lokalną walutę. To jest właśnie wyjątkowe w złocie. Mówi się, że to żadna waluta, a jednak możesz z nim podróżować po świecie i spieniężyć w dowolnym kraju.

Jak zapewniasz sobie rozrywkę, kiedy nie polujesz na złoto?

Dalej szukam złota! Wierzcie lub nie, ale mimo że poszukiwanie złota jest moją pracą, w wolnym czasie również to robię, bo po prostu to kocham. Po godzinach biorę wykrywacz złota i wybieram się z moim szwagrem do miejsc, co do których mam dobre przeczucia i podejrzenia, że mogą doprowadzić mnie do kolejnych wielkich rzeczy.

Jakie jest najbardziej nieoczekiwane odkrycie, na które natrafiłeś podczas polowania na złoto?

Wydarzyło się to na początku mojej kariery. Znalazłem kilka wspaniałych butelek, które pochodziły z Ameryki z roku 1840 i 1860. Odkryłem także monety na wiktoriańskich polach złota w Boliwii. Natrafiałem na stare relikty i niektóre obszary górnicze, które miały od ponad 100 do 150 lat i docierałem do miejsc, gdzie mogłem zobaczyć, jak doświadczeni mężczyźni wydobywali te relikty. Tego typu odkrycia cenię poza złotem. Te przedmioty mają przede wszystkim historyczną wartość. To fascynujące dotykać czegoś, co górnicy sprzed 150 lat faktycznie tam pozostawili i co mogło mieć dla nich wartość. Zgubili, a ty to znalazłeś.

Bardzo interesuje mnie historia pól złota w Australii od 1852 roku do końca XIX wieku, a nawet początków XX wieku. Złoto jest niezwykle istotną częścią historii Australii i Wiktorii. Gdyby nie poszukiwania, które rozpoczęto tak wcześnie, Australia jako kraj byłaby prawdopodobnie od 50 do 100 lat do tyłu w swoim rozwoju. Poszukiwania złota przyniosły jej zatem bogactwo wiedzy, przypływ ludności i różnorodnych kultur. Gdyby nie gorączka złota, architektura Bendigo, Ballarat i Melbourne oraz wielkie projekty i budowle nie wyglądałyby tak, jak wyglądają dzisiaj.

Co wiesz o polowaniu na złoto w Europie Środkowo-Wschodniej, czego nasi widzowie mogą nie wiedzieć?

Tak naprawdę nie znam zbyt wielu historii europejskich pól złota. Wiem trochę o polach złota na Bliskim Wschodzie czy w okolicach Sudanu. Jeśli chodzi o europejskie górnictwo - w Kornwalii były ogromne kopalnie cyny, a górnicy z tego rejonu uznawani są za pionierów w wielu kopalniach w Wiktorii. To właściwie oni zrewolucjonizowali górnictwo w Australii. Tak więc prawdopodobnie spłacamy dług wdzięczności wobec Kornwalijczyków za przywiezienie wiedzy, która pomogła Australii naprawdę rozkwitnąć. Używamy na przykład pompy, która nazywana jest pompą kornwalijską. Przynieśli oni nie tylko wiedzę i doświadczenie, ale także możliwości inżynieryjne, które pomogły nam na zejście na większą głębokość w kopalniach riffu w całym stanie Wiktoria.

Czego widzowie mogą oczekiwać w 7. sezonie „Australijskich poszukiwaczy złota”?

Siódmy sezon rozpoczął się dla nas z wielkim hukiem. Mieliśmy dużą operację wydobywania złota. Pojawiła się okazja, by spełnić moje marzenie. A tym marzeniem jest oczywiście znalezienie monstrualnego samorodka. Widzowie będą mogli się dowiedzieć, czy rzeczywiście udało nam się to osiągnąć. To dla mnie bardzo ekscytujące. Moje plany podróżowania przez najbliższe 15 lat trochę stanęły na głowie i zupełnie zmieniłem kierunek, którym aktualnie podążam.

Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn