"Gliniarze". Piotr Mróz w poruszającym wyznaniu na temat wiary w Boga. Za wszystkim stoi śmierć bliskiej osoby [TYLKO U NAS]

Karol Gawryś
Karol Gawryś
Piotr Mróz, który wciela się w postać Kuby Roguza w "Gliniarzach", niedawno zasłynął swoimi oświadczynami przed Maską Boską w Licheniu. W rozmowie z Telemagazynem, aktor postanowił opowiedzieć więcej na temat swojej wiary. Okazuje się, że do Boga przybliżyła go rodzinna tragedia, którą przeżył jeszcze jako dziecko.

Piotr Mróz przebojem wdarł się do polskiego show-biznesu, wygrywając 12. edycję "Tańca z gwiazdami". Niedawno o aktorze, którego widzowie regularnie mogą oglądać w serialu "Gliniarze" zrobiło się głośno za sprawą jego głośnych zaręczyn. Z powodzeniem oświadczył się on swojej partnerce Agnieszce Wasilewskiej przed Matką Boską w Licheniu. Obecnie para przygotowuje się do ślubu i przygotowuje dla siebie nowe mieszkanie.

Piotr Mróz w poruszającym wyznaniu na temat wiary w Boga. Za wszystkim stoi śmierć bliskiej mu osoby

W ostatnim wywiadzie, jaki Piotr Mróz udzielił naszemu serwisowi, postanowił on opowiedzieć więcej na temat swojej wiary w Boga. Okazuje się głęboka religijność aktora miała swój początek w czasach kiedy był on jeszcze 10-letnim chłopcem. Musiał się on wówczas zmierzyć z rodzinną tragedią, jaką była śmierć jego ukochanego dziadka. Jak przyznał po latach, od tamtego momentu Bóg jest najważniejszą wartością w jego życiu.

Od zawsze byłem wierzący. Tak jak sięgam pamięcią to ta bliskość z Bogiem zaczęła się jak miałem 10 lat i umarł mi dziadek. Pamiętam nawet ten moment, jak wujek wpadł do domu i powiedział do mojej mamy " Bożenka chodź, szybko bo dziadek nie żyje", a ja pierwsze co zrobiłem to uklęknąłem i zacząłem się modlić po swojemu, najlepiej jak to tylko potrafiłem. Od tamtej pory Bóg cały czas gdzieś tam jest w tym moim życiu - wyznał Piotr Mróz w rozmowie z Telemagazynem.

W tej samej rozmowie zwycięzca 12. edycji "Tańca z gwiazdami" stwierdził, że do tej pory nie musiał się mierzyć z żadnym kryzysem wiary. Nie ukrywał przy tym, że choć miewał on w życiu trudniejsze momenty, to sprawiały one, że jego wiara jeszcze bardziej się umacniała. Jak twierdzi, trzeba być z Bogiem na dobre i na złe.

Były może kryzysy życiowe, ale paradoksalnie kryzys życiowy jeszcze bardziej przybliża Cię do Boga, bo jak to się mówi "Jak trwoga to do Boga". Trzeba się umieć modlić i wierzyć w momencie, gdy jest nam bardzo dobrze, bo wiadomo, łatwiej jest nam prosić o coś, modlić się w momencie, kiedy w naszym życiu dzieje się źle. Ale być z Bogiem i dawać cały czas świadectwo w momencie, kiedy w życiu dzieje się nam dobrze, no to sobie wtedy mówimy "Ok. jest dobrze. Nie potrzebuję Boga. Nie. Ja staram się być i na dobre i na złe - opowiedział nam aktor.

Poniżej można obejrzeć pełną rozmowę z Piotrem Mrozem na temat jego wiary

Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn