"Prosta historia o morderstwie". Andrzej Chyra i Kinga Preis w świecie zła i rodzinnej przemocy [RECENZJA]

Krzysztof Połaski
Krzysztof Połaski
fot. Krzysztof Wiktor / materiały prasowe dystrybutora Kino Świat
fot. Krzysztof Wiktor / materiały prasowe dystrybutora Kino Świat
To, że Arkadiusz Jakubik jest doskonałym aktorem już wiedzieliśmy, ale jego (dopiero) drugi w karierze autorski pełnometrażowy film fabularny pokazuje, że jest również w pełni ukształtowanym reżyserem. W „Prostej historii o morderstwie” jest wszystko, co powinno składać się na bardzo dobry film: wciągająca historia, pomysł na realizację, staranne wykonanie oraz napięcie, które trzyma widzów w niepewności od początku do końca.

Parafrazując klasyka: prawdziwego reżysera poznaje się nie po tym, jak zaczyna, ale jak kończy. Tyle, że Jakubik też doskonale zaczyna. Deszcz, klimatyczna muzyka, rozedrgana kamera, a następnie najazd na zakrwawione zwłoki bohaterów wykreowanych przez Kingę Preis oraz Andrzeja Chyra. W tle multum innych ludzi, jedni rozmawiają, drugi palą, gdzieś indziej jeszcze ktoś do kogoś szepcze – ujęcia jakby żywcem wyjęte z „Domu złego” Wojciecha Smarzowskiego, co absolutnie nie jest zarzutem. Atmosfera niepokoju, chaos, zaskoczenie i domniemanie graniczące z pewnością, że winny zbrodni znajduje się wśród tych zatroskanych ludzi. Czy aby na pewno?

„Dom zły” mógłby być też tytułem tego filmu, bo wszystko co najgorsze rozgrywa się w czterech ścianach posiadłości państwa Lachów. Roman (Andrzej Chyra) jest doskonałym gliniarzem, jednym z najlepszych w wydziale kryminalnym w Strzelcach. Ale coś za coś, za sukcesami w robocie idzie niewyobrażalny stres, więc Romek nie tylko nie wylewa za kołnierz, ale wręcz jego krew jest już w stałej relacji z alkoholem.

Po wódce aspirant sztabowy jednak często traci kontrolę, a jego ukochana żona i matka trójki dzieci, Teresa (Kinga Preis) staje się workiem treningowym. Bita, poniżana, stale szuka usprawiedliwienia dla męża tyrana, zwalając całą winę na siebie. W końcu to ona go zdenerwowała, miał prawo się unieść – powie pobita w drodze do szpitala swojemu pierworodnemu synowi, Jackowi (Filip Pławiak), który zawodowo poszedł w ślady ojca i też gania bandziorków po tej małej mieścinie, gdzie każdy każdego zna.

CZYTAJ TAKŻE:

Jakubik narrację prowadzi dwutorowo – obserwujemy zarówno kolejne działania Filipa, który podejmuje radykalne kroki po zabójstwie swoich rodziców, jak i wracamy do przeszłości, co pozwala nam lepiej poznać tę toksyczną familię. Urodzony w 1969 roku artysta wie co robi i ani na moment nie traci reżyserskiej kontroli nad opowiadaną historią, skrupulatnie prowadząc do rozwiązania intrygi.

Co najważniejsze, kwestia kto zabił jest dla reżysera drugorzędna. Chociaż historia jest ubrana w kostium kryminału, to tylko pretekst do przyjrzenia się patologicznej rodzinie, takiej, o której po tragedii wszyscy mówią, że była wzorowa i spokojna. Andrzej Chyra i Kinga Preis zostali doskonale dobrani do swoich ról – Chyra już niejednokrotnie wcielał się w bohaterów z problemem alkoholowym, ale chyba jeszcze nigdy nie robił tego tak wiarygodnie. To postać tragiczna, skazana na porażkę – z jednej strony dobry glina, a z drugiej damski bokser. Widać, że kocha żonę, ale nie panuje nad emocjami. Ma problem z samym sobą, ale jest za słaby by to zauważyć, a nikt nie wyciąga do niego pomocnej ręki. No chyba, że chodzi o zatuszowanie sprawy, wszak najłatwiej udawać, że czegoś nie ma.

Przejmująca jest rola Kingi Preis; chociaż przyjmuje na twarz kolejne ciosy męża, to nie chce od niego odchodzić i to ona najgłośniej rozpacza, gdy ten ma zapaść z powodu przedawkowania „czystej”. Jednak tego filmu nie oglądałoby się tak dobrze, gdyby nie najciekawszy z bohaterów, czyli Filip wyśmienicie wykreowany przez Filipa Pławiaka. Na pozór kryształowy chłopak, chcący walczyć z ojcem na drodze prawnej a nie na pieści. Nie szuka zemsty, lecz sprawiedliwości. Tyle, że wszystko wskazuje, że idzie w ślady ojca nie tylko zawodowo, ale też osobiście. Tak bardzo poświęca się walce z rodzicielem, że przy okazji sam staje się okrutny i nieprzyjemny wobec swojej dziewczyny, Izy (Anna Smołowik). Tak się właśnie to zaczyna – dziewczyna staje się katalizatorem jego stresów i to na niej wyładowuje emocje.

„Prosta historia o morderstwie” to też opowieść o współczesnej Polsce. Układy i układziki na szczeblu lokalnym to nieobce zjawisko, a gangsterzy i policjanci często jedzą i (przede wszystkim) piją przy jednym stole. Ręka rękę myje. Witamy w smutnej rzeczywistości – albo uciekniesz, albo dostosujesz się do panujących reguł.

Siła filmu Jakubika tkwi także w stronie technicznej. Zdjęcia Witolda Płóciennika wprowadzają nas w świat zła, ograbiony ze szczęścia i radości, gdzie nawet balony urodzinowe są w smutnych kolorach. To wszystko połączono z trzymającą w napięciu, chociaż może miejscami ciut zbyt sugestywną, muzyką Bartosza Chajdackiego.

„Prosta historia o morderstwie” to film kompletny, od początku do końca angażujący w opowiadaną historię. Arkadiusz Jakubik poczynił ogromny progres od czasu swojego reżyserskiego debiutu w 2010 roku („Prosta historia o miłości”) i widać, że jest głodny kreowania własnych światów po drugiej stronie kamery. Jakubik miejscami czerpie od Wojciecha Smarzowskiego, ale nie kopiuje. Podobnie jak chociażby Jacek Poniedziałek reżyserując w teatrze inspiruje się i zapożycza od Krzysztofa Warlikowskiego (zobaczcie spektakl „Osama bohater” studentów warszawskiej Akademii Teatralnej), tak samo robi Jakubik, lecz to tylko niektóre elementy, finalnie składające się na odrębny i zupełnie inny język reżyserii. Po seansie mogę powiedzieć tylko jedno – proszę o więcej filmów, panie Arkadiuszu.

Ocena: 8/10

Krzysztof Połaski

[email protected]

"PROSTA HISTORIA O MORDERSTWIE" OD 21 PAŹDZIERNIKA W KINACH

Gatunek: thriller/kryminał

Produkcja: Polska 2016

Reżyseria: Arkadiusz Jakubik („Prosta historia o miłości”)

Scenariusz: Arkadiusz Jakubik, Igor Brejdygant („Zbrodnia”, „Paradoks”, „Palimpsest”), Grzegorz Stefański

Zdjęcia: Witold Płóciennik („Carte Blanche”, „Wymyk”)

Produkcja: Wytwórnia Filmów Dokumentalnych i Fabularnych

Producent: Włodzimierz Niderhaus

Współfinansowanie: Polski Instytut Sztuki Filmowej

Obsada: Andrzej Chyra („11 minut”, „Carte Blanche”, „W imię…”), Kinga Preis („Córki Dancingu”, „Pod Mocnym Aniołem”, „Róża”), Filip Pławiak („Czerwony pająk”, „Demon”, „Bilet na Księżyc”), Eryk Lubos („Zabić bobra”, „Pod Mocnym Aniołem”, „Drogówka”), Ireneusz Czop („Żyć nie umierać”, „Jack Strong”), Mateusz Więcławek („Obietnica”, „Kamienie na szaniec”), Przemek Strojkowski, Anna Smołowik („Demon”, „Randka w ciemno”), Katarzyna Kwiatkowska („Anatomia zła”, „Dzień kobiet”), Andrzej Konopka („Córki Dancingu”, „Żyć nie umierać”), Michał Czernecki („Planeta Singli”, „Miasto 44”, „Wojna polsko-ruska”)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn