"Rolnik szuka żony 7". Marta Paszkin wyjaśnia, dlaczego nie przyjęła nazwiska męża. "Było trochę protestów i braku zrozumienia dla mojej decyzji"

Karol Gawryś
Karol Gawryś
Marta Paszkin i Paweł Bodzianny pokochali się w 7. edycji programu "Rolnik szuka żony". Niedawno zakochani wzięli ślub, a także ogłosili, że spodziewają się dziecka. Uczestniczka "Rolnika" postanowiła przy tym nie przyjmować nazwiska męża. W najnowszym wpisie w swoich mediach społecznościowych tłumaczy powody swojej decyzji.

Marta Paszkin i Paweł Bodzianny - historia miłości uczestników programu "Rolnik szuka żony"

"Rolnik szuka żony"

Marta Paszkin i Paweł Bodzianny zyskali popularność za sprawą programu "Rolnik szuka żony". Jedni z ulubionych uczestników 7. edycji natychmiast przypadli do sobie do gustu, a także widzom, którzy chętnie śledzą losy zakochanej pary. Niedawno Marta i Paweł się pobrali, a także ogłosili, że niedługo spodziewają się dziecka. Pod koniec czerwca tego roku na świat ma przyjść ich synek. Z tej okazji Marta i Paweł urządzili specjalną ciążową sesję zdjęciową.

Marta Paszkin wyjaśnia, dlaczego nie przyjęła nazwiska męża

Marta Paszkin jest niezwykle aktywna w swoich mediach społecznościowych. W związku z jej ciążą, fani uczestniczki "Rolnika" zaczęli dopytywać o to, dlaczego nie przyjęła nazwiska po mężu. Marta postanowiła wyjaśnić tę kwestię w swoim najnowszym poście na Instagramie. Możemy w nim przeczytać, że postanowiła pozostać przez obecnym nazwisku ze względu na swoją córkę.

Ostatnio pod jednym z postów ktoś zapytał, czy przyjęłam nazwisko Pawła i potem wywiązała się dyskusja (w której ja sama już nie uczestniczyłam). Pytanie o nazwisko kilkakrotnie wróciło też w ostatnim Q&A. Ktoś pyta, czy to prawda, że zostałam przy swoim (prawda), ktoś chce wiedzieć co mąż na to, jeszcze kto inny docieka powodów takiej decyzji. Swojego czasu tłumaczyłam to bliskim, więc mogę na to odpowiedzieć i wam - możemy przeczytać na Instagramie Marty Paszkin.

W dalszej części wpisu, kobieta wytłumaczyła, że jeśli zmieniłaby nazwisko, to jedyną osobą, która nazywałaby się inaczej w jej domu, byłaby córka z poprzedniego związku.

Obecnie w domu mieszkamy we trójkę — każdy z innym nazwiskiem, niedługo dołączy synek, który oczywiście dostanie nazwisko Pawła. W momencie, gdybym i ja je przyjęła, moja córka byłaby jedyną osobą pod naszym dachem, która nie nazywa się Bodzianny. Nie chciałam tego. Poza tym jestem bardzo przywiązana do swojego nazwiska, które lubię i poza nami, zgodnie z moją wiedzą, nosi je jeszcze tylko jedna (spokrewniona) rodzina - wyznała.

Uczestniczka 7. edycji programu "Rolnik szuka żony" wyjawiła także, że jej rodzina do końca nie potrafiła zrozumieć jej decyzji, w przeciwieństwie do jej męża Pawła, który w pełni poparł decyzję kobiety.

Było trochę protestów i braku zrozumienia dla mojej decyzji, co ciekawe w… mojej rodzinie. Ale najważniejsza w tym wszystkim osoba — mąż, nigdy nie kwestionował mojego wyboru - stwierdziła we wpisie.

Poniżej możemy przeczytać pełny wpis Marty Paszkin:

Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn