"Top Model". Anna Romanowska oskarżona o napaść. Nowa uczestniczka programu TVN odniosła się do zarzutów internautki

Anna Romanowska pojawiła się w programie "Top Model" i natychmiast wzbudziła ogromną sensację. Nic dziwnego - jej wygląd odbiega od stereotypowego wyglądu modelki.

Poszukujemy wyjątkowych ludzi. Możesz być trochę inny, nie mieć tych 5 cm wzrostu. Poszukujemy kogoś, kto jest "hypnotizing" - powiedział Marcin Tyszka w rozmowie z Telemagazyn.pl na prezentacji jesiennej ramówki stacji TVN. - Stawiamy na piękno, które może być zupełnie różne (niż standardowe - przyp. red.)

Annę Romanowską wyróżnia kompletnie łysa głowa i liczne tatuaże - w tym także na czaszce. Aspirująca modelka już na etapie castingu przyznała, że jej wygląd budzi skrajne reakcje i różnie jest przez jego pryzmat oceniana.

Tak wyglądały gwiazda na ramówce TVN. Zobacz wszystkie kreacje!

Potwierdzenie jej słów przyszło niedługo po emisji 1. odcinka programu TVN. Na Instagramie pojawił się wpis internautki, oskarżający Romanowską o oszpecenie poprzez rzucenie w oskarżającą modelkę kobietę szklanką.

Tak wyglądałam dwa dni po wyjściu ze szpitala po tym, jak jedna z uczestniczek aktualnej edycji "Top Model" oszpeciła mnie, rzucając w moją twarz szklanką w jednym z łódzkich klubów. Idąc na komendę, usłyszałam: "To nie możecie się panie dogadać". Nie, nie mogłyśmy, ponieważ żądam odpowiedzialności karnej za to, co przeszłam, a w tym samym czasie sprawczyni tego przechodzi do kolejnego etapu w programie. TVN zainteresujcie się tym, kogo promujecie - napisała na InstaStories, które cytuje i publikuje Plotek.

OGLĄDAJ! Premiery seriali i programów, na żywo, płatne pakiety TV bez reklam w Player!

Kobieta zamieściła również zdjęcie okaleczonej twarzy. Na zarzuty kobiety natychmiast odpowiedziała uczestniczka nowej edycji programu TVN.

Jedyne, co zrobiłam w tej sytuacji, to odciągnęłam Klaudię od dziewczyny, którą szarpała za włosy. Obie w jakiś sposób oberwałyśmy szklanką. Osoba winna tego zajścia zgłosiła się do Klaudii następnego dnia. Podczas zdarzenia to ja pierwsza zawołałam ochronę w klubie i poinformowałam o sytuacji. Godzinę czekałam również przed klubem na przyjazd policji. Sprawa, którą założyła pokrzywdzona, jest oficjalnie umorzona przez prokuraturę, a ja byłam wezwana na nią jedynie jako świadek zdarzenia - cytuje wyjaśnienia modelki Plotek. - Z czystym sumieniem mogę was zapewnić, że to nie ja, ponieważ jestem niewinna - zaznaczyła.

Wersja Romanowskiej znalazła potwierdzenie u innej kobiety, która również była świadkiem całego zajścia w łodzkim klubie, zauważa serwis. Modelka z kolei na swoim profilu zaznaczyła, że jest w kontakcie z prokuraturą. Na swoim InstaStories podała sygnaturę sprawy i zamieściła dokumentację: pouczenie o obowiązkach i uprawnieniach świadka w postępowaniu karnym oraz zaświadczenia od lekarza.

Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl