"Wojenne dziewczyny" odcinek 37. Marysia jest świadkiem egzekucji więźniów! Jej prawdziwa tożsamość zostanie odkryta? [STRESZCZENIE ODCINKA]

program tv

W 37. odcinku serialu "Wojenne dziewczyny" w pokoju Andrzej (Sebastian Jasnoch) czyta dziecku bajkę. Wchodzi Marysia (Aleksandra Pisula), wręcza mu świadectwo chrztu dla Ani. Oboje patrzą na śpiącą dziewczynkę.

Przy stole w laboratorium pracują Hans (Kamil Studnicki) i Szczęsny (Robert Gonera). Inżynier pozoruje omdlenie. Upada na podłogę, tłukąc lampę elektronową, którą miał w dłoni. Na Szucha esesman katuje Janka (Mateusz Burdach). Martin (Mickey Hardt) każe wprowadzić jego rodziców. Ojciec zabrania synowi mówić.

W mieszkaniu dowództwa Kruk (Paweł Małaszyński) obawia się, jak Janek zniesie przesłuchania. Ewa (Vanessa Aleksander) decyduje, że utrzyma kontakt z Leonem (Marcin Korcz). W laboratorium Erwin (Fred Apke) surowo upomina doktora Kellera. Daje mu dwa tygodnie na skończenie projektu.

Martin zabiera Marysię na egzekucję więźniów. Wśród zebranych ludzi są rodzice Janka. Marysia nie chce patrzeć, ucieka do samochodu. W burdelu Leon wybiera dla swojego opiekuna Ninę (Ewa Makomaska). Chce w ten sposób zaprzyjaźnić się z nim. Sam idzie z Ewą do pokoju. Omawiają sprawę aparatu i mikrofilmów. W kuchni Ania uczy się swojej nowej tożsamości. Po obiedzie chce pobawić się z królikiem. Szuka go wszędzie, wychodzi na ulicę. Stamtąd zabiera ją szmalcownik. Wszyscy poszukują Ani, ale bezskutecznie.