"You Can Dance - Nowa Generacja". Egurrola, Antos i Kostrzewski opowiedzieli o swoim dzieciństwie. Już wtedy pokochali taniec?

Czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci. W tych słowach nie ma ani grama przesady, bowiem to właśnie, gdy jesteśmy dziećmi, kształtują się w nas pierwsze pasje, które odpowiednio pielęgnowane mają szansę rozwinąć się do tego stopnia, że zostaniemy mistrzami w swojej dziedzinie. Doskonałym przykładem tego są jurorzy "You Can Dance - Nowa Generacja", którzy już jako dzieci zachwycili się tańcem. Chociaż początki nie były łatwe...

Michał Misha Kostrzewski przyznaje, że początkowo interesował się zupełnie czymś innym. Zawsze mama powtarzała, że byłem bardzo grzeczny, dobrze ułożony. Moi rodzice zapisali mnie do szkoły baletowej w Warszawie, ale na początku nie bardzo się do tego kleiłem, bo chciałem być kolarzem albo piłkarzem. W trakcie przerwy robiłem z baletek małą piłkę i grałem sobie - wspomina juror.

Podobnie było w przypadku Agustina Egurroli, który mówi: Mama zapisywała mnie na nieskończoną ilość zajęć - grę na skrzypcach, pływanie, koszykówkę. Cały czas czekała, żeby ten mały Agustin znalazł w końcu swoją pasję. Dużo czasu zajęło mi znalezienie jej. Krnąbrna była również Klaudia Antos, która wyznaje: Nie będę ukrywać - byłam harpaganem. Moja mama nie miała ze mną lekko. Nic się nie zmieniło do tej pory.

Finalnie, taniec stał się ich pasją oraz sposobem na życie. Czy tak samo będzie w przypadku uczestników "You Can Dance - Nowa Generacja"?

Patronat Specjalny You Can Dance – Nowa Generacja