Salto

Polska 1965

W pewnym miasteczku pojawia się mężczyzna, który przedstawia się jako Kowalski-Malinowski. Zdumionym mieszkańcom podaje różne wersje swej biografii. Niespodziewanie burzy tym ich spokój.

Reżyseria:Tadeusz Konwicki

Czas trwania:99 min

Kategoria wiekowa:

Gatunek:Film/Komediodramat

Salto w telewizji

Galeria

Salto (1965) - Film
Salto (1965) - Film
Salto (1965) - Film
Salto (1965) - Film
Salto (1965) - Film
Salto (1965) - Film
Salto (1965) - Film
Salto (1965) - Film
Salto (1965) - Film
Salto (1965) - Film
  • Salto (1965) - Film
  • Salto (1965) - Film
  • Salto (1965) - Film
  • Salto (1965) - Film
  • Salto (1965) - Film
  • Salto (1965) - Film
  • Salto (1965) - Film
  • Salto (1965) - Film
  • Salto (1965) - Film
  • Salto (1965) - Film
  • Zbigniew Cybulski

    jako Kowalski-Malinowski

  • Gustaw Holoubek

    jako gospodarz

  • Marta Lipińska

    jako Helena, córka gospodarza

  • Irena Laskowska

    jako wróżka Cecylia

  • Wojciech Siemion

    jako artysta

  • Włodzimierz Boruński

    jako Blumenfeld

  • Zbigniew Hartwig

    Zdjęcia

  • Tadeusz Konwicki

    Reżyseria

  • Irena Choryńska

    Montaż

  • Jadwiga Jakubowska

    Montaż

  • Wojciech Kilar

    Muzyka

  • Tadeusz Konwicki

    Scenariusz

Opis programu

"Podczas seansów rozlegają się gwizdy i tupanie, zaś z drugiej strony oklaski zwolenników. Słyszy się zarzuty, że film jest "osobisty, prywatny, tyczy własnych kompleksów autora i nie powinien być finansowany przez instytucję publiczną", na co inni odpowiadają, że przeciwnie, "Salto" sięga głęboko w życie polskie i właśnie dlatego wzrusza, jak może żaden inny film, i to od dawna" - komentował recepcję utworu Konwickiego jeden z krytyków. Trzeci po "Ostatnim dniu lata" i "Zaduszkach" film autora "Rojstów" wywołał wiele kontrowersji. Jedno wszak nie ulegało wątpliwości. Konwicki po raz kolejny zmierzył się w nim z własnymi obsesjami, fascynacjami i urazami. Znalazły się wśród nich zarówno wojna, romantyczno-martyrologiczna tradycja polskiej kultury, jak i utracony świat dzieciństwa na Wileńszczyźnie. "Salto" było też interpretowane jako polemika ze "szkołą polską" i dzieło autotematyczne - wyraz wahań i niepewności artysty, dotyczących możliwości i pułapek sztuki. Reżyserowi udało się zgromadzić na planie czołówkę polskich aktorów, co może nieco dziwić w wypadku filmu z założenia trudnego i niekasowego. "Salto" bowiem najbliższe jest kinu poetyckiemu, nastrojowemu, obfitującemu w zagadki i niedomówienia. Akcja posuwa się wolno, wielką wagę odgrywa słowo. Po latach owa literackość może nieco razić. Współczesny widz przyzwyczajony do tempa kina akcji uzna "Salto" za przegadane.Akcja filmu rozgrywa się w prowincjonalnym miasteczku, bardzo podobnym do tego, które Konwicki opisywał w wydanej dwa lata wcześniej powieści "Sennik współczesny". Podobnie jak tam, także i tu sprawia ono wrażenie położonego na pograniczu jawy i snu, surrealistycznej fantazji i rzeczywistości. Pewnego dnia w miasteczku pojawia się tajemniczy mężczyzna. Przedstawia się jako Kowalski - Malinowski. Zdumionym mieszkańcom przedstawia różne wersje swej biografii. Jednym mówi, że walczył na wojnie, innym, że się ukrywa i grozi mu niebezpieczeństwo. Niepostrzeżenie jego fałszywa legenda burzy senne życie odludnej osady. Kowalski - Malinowski obejmuje "rząd dusz" nad mieszkańcami. Jego żałosne kabotyństwo i mitomańskie skłonności trafiają na podatny grunt. Każdy z miejscowych jest bowiem groteskowym ucieleśnieniem jakiegoś polskiego stereotypu - niestrudzonego, wiernego przysiędze wojaka (Rotmistrz), Żyda (Blumenfeld), wieszcza (Poeta). Wszystkich cechuje niezmierna podatność na górnolotne frazesy i romantyczne zaklęcia. Ich kwintesencją staje się finałowe "salto" - rodzaj dziwacznego tańca, którego rodowód sięga do "Wesela". Jednak podobnie jak u Wyspiańskiego, tak u Konwickiego następuje przebudzenie. Nie ma w nim jednak tragizmu, jest szyderstwo. Dyplom Honorowy na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Edynburgu.