W majestacie prawa

Valerie (Joanne Whalley-Kilmer), właścicielka butiku na nowojorskim Manhattanie, po rozwodzie z mężem samotnie wychowuje syna. Młoda kobieta jest idealistką, wierzy w prawdę i sprawiedliwość. Żyje uczciwie i stara się wpajać cenne zasady 7- letniemu jedynakowi, któremu poświęca wszystko. Jej spokój i ułożony świat nagle zostają brutalnie zburzone. Niespodziewanie wpada w matnię, a droga odwrotu może być tylko jedna. Wbrew własnej woli i dotychczasowym życiowym deklaracjom musi złamać prawo, do czego zostaje zmuszona szantażem i przemocą. Jako osoba o nieposzlakowanej reputacji Valerie zasiada na ławie przysięgłych. W sądzie toczy się rozprawa przeciwko bossowi miejscowej mafii, Rusty'emu Pirone (Armand Assante), któremu zarzuca się 11 morderstw, wymuszanie okupu i inne groźne przestępstwa. Główny świadek w sprawie pada jednak ofiarą mordu płatnych zabójców. Proces komplikuje się, prokurator Daniel Graham (Gabriel Byrne) musi udowodnić winę mafiosowi, nie mając dostatecznych dowodów przeciwko niemu. Wierzy jednak, że sprawa jest na tyle oczywista, iż ława przysięgłych będzie zgodna co do werdyktu. Tymczasem Valerie zaczynać manipulować były gliniarz Tommy Vesey (William Hurt) opłacany przez mafiosa. Grożąc kobiecie porwaniem dziecka, wymusza na niej, by głosowała za uniewinnieniem oskarżonego. Aby pokazać swoją siłę, bezwzględny Pirone wdziera się ponadto do jej sypialni i zmusza do uległości. Odarta z ideałów i upokorzona Valerie teraz pragnie jedynie chronić syna, którego do czasu zakończenia procesu ukrywa u dziadka. Udaje jej się nakłonić kilku członków ławy przysięgłych, by razem z nią wystąpili w obronie oskarżonego, któremu nie można jednoznacznie udowodnić winy. Rusty Pirone zostaje zwolniony z aresztu. Ale życie Valerie jest nadal w niebezpieczeństwie. W obawie, że kobieta może pewnego dnia wystąpić przeciwko niemu, Pirone wydaje na nią wyrok śmierci. Krytycy przyjęli "W majestacie prawa" bardzo różnie, niektórzy wręcz zarzucili twórcom nieudolność i brak konsekwencji.