Milionerzy

Słuchajta, chrumoki, mamy mało czasu, żeby działać. Została nam doba! Wyjaśnię teraz wam krótko moi schabowi bracia, co zrobić z okazji 30 rocznicy wyjścia z pochwy mojej mamusi. Jest takie miasto Kłodawa, wiecie gdzie to jest, nie? W Wielkopolskiem, to jest miasto, w którym mieszkam i zapie... ciężko w kopalni soli. Jest w tym mieście ratusz adres ulica Plac Wolności 16, tam gdzie dawna psiarnia. No i przed tym ratuszem chcę żebyście jutro postawili wiadro, moi przyjaciele! Duże metalowe wiadro z napisem "GUMINI 30" na moją trydziesionę, (to całkiem prawilna liczba w przeciwieństwie do sześćdziesiony). No to tak, większość z was ma do wiadra napluć, bo na wiadrze macie proszę napisać mniejszymi literami: Prezent dla Seby - splunąć, Kocham Sebę - upuścić krew do wiadra... a hardkory, które chcą zapewnić mi nieśmiertelność niech złożą się w ofierze przed drzwiami, rozumiecie. Do wiadra możecie nawet nasrać, ale na ogół plujcie. Urodziny mam jutro, ale obiecam wam jedną rzecz. O północy z 22/23 listopada, całą zawartość wiadra wyleję sobie na głowę (część wypiję), a potem walnę się tym wiadrem w głowę 30 razy z całej siły z okazji moich 30 urodzin. Jeżeli wiaderka nie będzie albo będzie puste... może być nieciekawie, nie chcecie chhyba, żebym zrobił sobie coś ze sznurkiem na szczycie latarni? To jak, wesprzecie przyjaciela? Kocham was :D

Chciałbym wiedzieć (w końcu mam do tego prawo,bo płacę),czy to jest jakiś quasi-teleturniej,czy jakiś,stricte blok reklamowy ? A może to jest coś między a między ? A swoją drogą,dzisiaj tzw.reklama czegokolwiek jest,moim zdaniem,zwykłym marnowaniem pieniędzy lokujących jakikolwiek produkt,który i tak jest wszędzie dostępny i zbędne jest ich (produktów) reklamowanie.Ludziom brak jedynie środków na ich zakup. Jeśli do tego dodać,że forma tzw. reklamy jest coraz bardziej durna i żenująca,to niegospodarność firm reklamujących swoje wyroby kwalifikuje się pod prokuratora za niegospodarność.

Program fajny ale prowadzący za dużo ględzi , jest to bardzo denerwujące.

Ta dzisiejsza gra to oszustwo wygrales ale i tak musisz oddac jakis procent!!

reklamy to ponad 1/3 programu nie da sie tego ogladac

„Mam plan, ale krok po kroku. W Kutafagarris nauczyli mnie walczyć… i jak srać do limuzyny, nieważne Niezależnie od tego, czy jest to Lime, Winnie Limo czy Limuzyna. Mogę żuć okulary. Czas jest taki, że jajecznicę można ugotować w garnku, ciasta Belweder w prodiżu. Czasami noszę okulary na jądrach i chodzę po mieście (np. jak Kopenhaga), to pomaga w nowych pomysłach. mam głowę Jak naczynie bez dna, do którego jest ktoś sra. Jeśli będą musieli z tobą walczyć, musisz być silny, ponieważ żaden trening bokserski cię do tego nie przygotuje. Czym jest życie Dziś płaczę, płaczę nad bólem Wersowian i Krakowian... Ale takie jest życie. Nadszedł czas, żebyśmy jedli Surowy makaron. Tej prawdy o życiu nauczyło mnie jakieś tytaniczne porno o Titanicu… to był w zasadzie western. Ale nikt nie wysadzi budynku Ulicy Sezamkowej, a Lidl jest tani. Ostatnio jednak docenia jakość, nie mówiąc już o zarobionym kotlecie! Poza tym do samoobrony dołączyło jajko sadzone, a grzejnika nie można postawić w łazience, bo nasze ukochane limonki są teraz różowe. I to gówno, jestem pełen kleju... Teraz mam wielki plan... Grać w szachy w limuzynie, grać w szachy, pić whisky, pieprzyć się w limuzynie, przebierać się w limuzynie. Truflowe łono Swifta, peruka, sranie w limuzynie, Chase nie będzie szczęśliwy. I znoszę gówno w limuzynie, bo jazda limuzyną jest tak samo zabawna jak jazda na rowerze i sranie na monocyklu, ale musisz znosić gówno w limuzynie. Krótko mówiąc, Magma telepatycznie kontroluje Chase'a i zamierzam to wykorzystać. Zmieniam się dla niej w Chase… Poradzę sobie z tym. Zaśmiał się złośliwie.

Trace i Swift dobrze spali i brali tabletki nasenne. Fuse potrzebował czarnych włosów, więc by peruka naśladowała włosy Chase'a, ale od niego Nie mógł podnieść włosów. Ani z głowy, ani z klaty, ani z dupy, ani z pach, ani z łona, bo to są symbole męskości. Bez zastanowienia zajrzał pod prześcieradło Swift… I zdjąć jej spodnie. Następnie wyciągnął rękę, nasmarkał na nią i szybko położył dłoń na dolnej części ciała Swifta. To był koniec Trefla. Pociągnął mocno i Jego ręce były pokryte czernią. Był dumny. Następnego dnia Swift budzi się i zaczyna krzyczeć, krzycząc, że Treffle zniknął. Trace pocieszał go:

- Chcesz mieć futro włosy jak małpa. Coś takiego nie staje się seksowne... bardzo. Jak miło mieć "takie siki" Carte Blanche... gładka, z różowymi falbankami na wierzchu...

- To nieprawda, taki jest zwyczaj prostytutek, golą się, nie szanują swojego ciała.

– W takim razie jestem dziwką.

- Muszę zadzwonić do kasyna.

Zadzwonił Swift. Odłożyła telefon i powiedziała:

„Nie wiem, czyja to wina, ale skurwysyny, straciłem pracę”. Byłem chodzącą reklamą kasyna... zarabiając dodatkowe pieniądze w weekendy. Teraz będzie Nie mam dość pieniędzy - złapał się za głowę i zaczął płakać - a najgorsze, że lubiłam tego Trefla, biłam go po przyjacielsku średnio dwa razy na godzinę. Wyciąłem z niego kawałki kupy (nie własnej) jak Han Solo z tyłka Chewbacci, wypolerowałem i ozdobiłem złotą wstążką. Nic mi tego nie zwróci Cholera, muszę się zabić!

Potem zobaczył lont z peruką czarnych włosów.

- Dhatterika! To ty! Jak możesz mi to zrobić? Daj mi broń, a się zabiję!

- Swift, to tylko na chwilę. Nie martw się, zwrócę ci włosy łonowe w mgnieniu oka.

Zdjęła spodnie.

- Teraz nie jestem atrakcyjna, prawda?

Przepalił się bezpiecznik.

- Wolę futro, ale co tam.

W międzyczasie Charge robił tosty we frytkownicy, zapominając usunąć "kroplę" / kupę kamiennego potwora z kamienia Boulderaxa. Po jedzeniu miał fluorescencyjne światło na szkliwach. Z drugiego pokoju dobiegł głośny hałas.

- O Boże! Jesteś niesamowity! Czy to ważne, że nie masz tej fioletowej rzeczy na wierzchu?

- Oh! szybki! Nie wiem, czy mogę! Czuję się jakbym posuwał nieświeżego, surowego kurczaka.

- Ach! Dlaczego? Chcesz uprawiać seks z Kubusiem Puchatkiem. Czy lubisz futra?

- Prawdopodobnie z Dickiem Puffballem.

- Dobra, zapnij mnie od tyłu.

- O Boże! Ile futra! Czekaj, podniosłaś tyłek! Pik! To niesamowite… chwila…

- Bezpiecznik! Wszystko zepsułeś! Nabrudziłeś!

- Przepraszam, nie mogłem tego zrobić.

- Czekaj, spróbujmy jeszcze raz. Zobaczymy się w toalecie. To znaczy, wystawię tyłek przez wentylację powietrza.

W międzyczasie Charge poszedł do toalety ze spaloną kupą Boldrexa w dłoni, która była zbyt rakotwórcza, by ją zjeść. Zdecydował się spuścić ją W jej toalecie. Tam zobaczył "osła" Swift wychodzącego z kanału wentylacyjnego z rozszczepionym tyłkiem. Zobaczył Pik. Czuł się źle. NIE on widzi Położył zwęglone odchody kamiennego potwora Bouldrex w jej tyłku, żeby nie widział dłużej tego okropnego widoku. Uderzył tak mocno, że wypadła Swift poszedł spać z pustym tyłkiem. Następnie Knot Fuse pobiegł do sypialni i zrzucił spodnie.

- Bóg! Jaki byłem szczęśliwy! Mogę strzelić 17 razy z rzędu!

Wskoczył na Swifta i…

- Szybki! co to jest To nie jest pik, ale też jest czarny! Dhatterika! To jest straszne! Boję się! ciemność!!! Ach!!! NIE!!! Ratunek!!!

- Bezpiecznik! nie zrobiłem tego! Ktoś mnie założył! Przysięgam!

Bezpiecznik wrzasnął.

- Zwrócę ci włosy... Mogłaś powiedzieć, że nie masz drożnego komina!

- Ale to nie tak.

- A dlaczego czarny!

- Bezpiecznik!

Bezpiecznik poszedł prosto do Magmy HQ. Chase go nawet nie spotkał. Biegnąc tam, usłyszał potworny dźwięk magmy cyborga pochłaniającej ekskrementy skalnego gigantycznego lodowca (Glaciatora, potwora skalnego):

- Wiem, że jesteś bezpiecznikiem (Fuse)! Nawet nie zdjąłeś okularów!

- Nie, jestem szachistą (Chase) - Naśladowanie dźwięków szachowych ze złymi efektami - Mój wzrok się pogorszył, grałem w "GTA: San Andreas" przez 3 doby z rzędu.

- Raczej Angry Birds - roześmiał się Magma.

- Ta gra wyjdzie dopiero 13 grudnia, szok.

- Wiesz dlaczego wiem, że to ty... Bezpiecznik? Bo to jasne i masz Trefla na głowie! Możesz nawet zobaczyć rude włosy pod nim! Myślałeś, że się na to nabiorę?!

- Możesz mnie ssać! Bezpiecznik wrzasnął.

- Bardzo zainteresowany - Magma żart - Wiesz dlaczego? Ponieważ twoje 4 cm w moich ustach nie czyni ze mnie pedała!

- Mam 7,5 cm, 13,5 cm wzwód... nie duży, ale na pewno nie cztery cm człowieku - bezpiecznik pokazuje jego penisa – to pan Joshua. Nazywam to tak, ponieważ czasami wstrzykuje tryton, pluton i adamant. Uodparniają go na ból. Widzę, że ci się podoba! Twoja ślina leci Spójrz na te rude frędzle!

- NIE!!! Zatrzymywać się!

- Chcesz to włożyć do ust?

- Nie, pedale!

- Nie opieraj się pokusie!

- Zatrzymywać się! Zawiera cyjanek, prawda? To jest trik!

Daję słowo, że nie ma. Małe rzeczy, które wkładasz do ust, nie czynią cię gejem.

To był żart, szybka reakcja.

- O tak, pedał?

- Nie jestem pedałem czy psem! Mam sieć burdeli... Zainwestowałem w nie z Greffertfuckerem. Był dla mnie jak brat. Machałem jego kijem. Posuwałem jego laskę.

- Cóż, pokaż mi, dlaczego masz czarny język. To gangrena, prawda?

- Dostałem go od grzyba pleśniowego... - Otarł łzy - Wyhodowałem go i zjadłem.

Fuse wyciągnął z torby pamiętnik.

- Czy wiesz? zapytał, pokazując jej coś... cóż, nie wstydź się. Byłeś jak Monica Lewinsky. Tylko, człowieku, masz penisa i metalową obudowę. Wstydź się, seksualna niewolnica Dr. Inferno Sr.!

- ZATRZYMYWAĆ SIĘ!!! To wszystko kłamstwo!!! Rozumiem?!

- Co? I to zdjęcie. Jak duży, nie. Wiem, że to kutas doktora, bo ma tatuaż z płomieniami. Ruch języka wskazuje na zaangażowanie...radość!

- Khasal! Teraz! To jebany fotomontaż, rozumiesz?!

- Dhatterika! Widzę dramat przez ciebie. Zabić się teraz?

- Przestań, ty... czerwony psie, wyssij mi rzygi z dupy! - wrzeszczy z pogardą.

- Auć! To boli, prawda? Będzie w jutrzejszych wiadomościach i gazetach pornograficznych. Jego penis w twoich ustach... Zobaczę, co powie! "Smakowało zgniłe Mleko, ale jakoś popijałem... Zapach starego śledzia był wyczuwalny nawet ze spodni!"

- NIE!!! To nie są moje wspomnienia, Ginger Pigeon Faker – skarciła go – to mój rywal, Dr. O Nemezis. D. "dildo" Zaster i moje podszywanie się. Był również znany jako błazen z wibratorem. On mnie zdradził! Udało mu się!

- Kłamiesz! Zostaw mnie w spokoju, złaź, ważysz 365 kilogramów!

- Przeproś albo połamię ci kości!

- Przepraszam... przepraszam, do diabła! Lalala! Inferno-Jebca! Dobrze mu tam zrobiłeś! Kiedy otwierasz usta, widzę grób pełen robaków. Zgniłe mięso To żyje! Lalala! Kto uprawiał seks z doktorem! Magma! Kto polizał jego ziemniaka? Magma! Kto pił jego mleko? Magma! Lalala! Waliłeś Inferno! Lalala! Lubisz to zboczone! - śpiewał jak przedszkolak.

Wystarczająco!

Został porażony prądem.

Chwilę później znalazł się przykuty kajdankami do drewnianego krzesła w piwnicy Magmy.

- Będę cię torturować. Nie potrzebuję informacji, muszę cię ukarać.

- Jak doktor, zdeformowany? Nie żyje od ponad roku, a ty nadal robisz mu dobrze!

- Zatrzymywać się! - kopnął go - teraz trzeba zapłacić. będę cię torturować. Oglądałsz film "Presto" lub inna tortura pt. "coś jeszcze".

– Coś jeszcze – odpowiedział bez zastanowienia.

"Dobra." Wyjął strzykawkę i zagotował mocz. Potem ją napełnił i wstrzyknął mu w dupę wrzący mocz!

- Aaaaa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Nagle pojawił się Rubinowy szczurek.

- Nymby'Ratuję cię, nie ma czasu.

Zawiązał linę i położył lont na ziemię, a potem na trawę. Być może ten mechaniczny robot-szczur uratował mu życie.

Wielkie dzięki, Rubin.

- Nic małego. Nymby schodził, idę obejrzeć film z Gosig "Lipo Lepo Stool: The Definitive Stool Transfusion". Komunikat systemowy: Wykryto świetny smród!

- A dzisiaj oglądamy „Master of Bowel and Ultra-Defecation Breaking: Anxiety in Dew and Ivory Cities” z FCC na PTV.

- Narka Nimba.

Później Fuse zdejmuje spodnie i majtki Swift, która wciąż opłakuje "śmierć" Treffle'a.

- Rebanding! Zawaliłem to!

- Dhatterika! Więc to wszystko na nic.

- I wstrzyknął mi w dupę mocz ale to kolejna kutafora pyt. Q. Ruby mnie uratował. Oto jego wizytówka.

Wizytówka zawierała zdjęcie SpongeBoba wpychającego miniaturkę wieży Eiffla w odbyt.

- Przepraszam, to nie on, to Bob Leponge.

Fuse najpierw klęknął przy kroczu Swifta i nasmarkał nosem wewnątrz jej dróg rodnych, by mieć czym przykleić TREFL, a ona sapnęła z obrzydzenia, a potem jęknęła z podniecenia. Wsadził tam cały nos i pociągnął nosem.

„Jestem strasznie uczulony na pyłki traw, chlor, zgniłe pomarańcze… i rosyjskie nasienie koni” – zaśmiał się Fuse.

- Hahaha! Bezpiecznik! Przestań albo moja twarz będzie śliska za jakieś dziewięć miesięcy. Urodzę błazna. Albo Slime Face'a czy innego D. Zastera.

„Żaden z nich nie miał okularów i nie uprawiał seksu tak jak ja”. Bezpiecznik przegryzł swoje okulary na pół i powiedział to, po czym poplamił je smarkami z nosa, żeby je skleić.

- No to daj mi Trefla.

Fuse zaczął strzepywać czarne włosy od głowy do łona Swift, ale na początku była to tylko duża ilość łupieżu i trochę rudych kłaczków.

- Voila! Kiedy skończył, krzyknął „I jak?”

- Dhatterika! Drogi Boże! Wygląda jak świnka morska, która została przejechana przez samochód i zrobił na nią kupę gołąb, krzyknął Swift.

- Dhatterika! To jest takie smutne!

- Musimy wrócić do Trefla.

Kilka godzin później.

- Może być.

Swift zadzwoniła do kasyna [z sensem: ...ale okazało się, że jej miejsce zastąpił facet, który wytatuował sobie wszystkie kolory kart na penisie i Jokera siedzącego na sedesie na mosznie.] {wg tłumacza: i dowiedziała się, że facet wytatuował ją na penisie i zastąpił ją klaunem siedzącym na desce klozetowej na jej jądrach}. To był dla niej cios Po szoku okazuje się, że ten chłopak to nieślubny syn profesor Zill, Mike. Kilka tygodni później został aresztowany na 3 miesiące, ponieważ odkryto, że zemścił się na ojcu za nie uwzględnienie go w testamencie i wysłał mu link do filmu na YouTube „Presto”, przez co ten dostał udaru mózgu. Więc Swift mogła ubiegać się o tę pracę, dopóki szambo w kasynie nie zostało zalane, i została Jest zamknięty na czas nieokreślony.

Po.

Duke przywozi swoje wiertło górnicze pod dom Steviego.

- Hej, minął dzień, a ty nadal nie zmieniłeś imienia.

- To była niedziela.

„Nie jestem pewien, czy dasz radę sam to zrobić, więc zajmę się tym teraz”.

- Mówili ci kiedyś, że wkurzasz ludzi?

„Wolałbyś nazywać się Stevie Rednow czy Stevie Yonder”.

-Rednow, chodźmy.

Gdy wyszli, książę (Duke) zaczął głośno śpiewać:

- Możemy to zbudować, uh-oh-oh, możemy to zbudować, bądźmy lepszymi ludźmi! - Okropnie fałszował i nie zatrzymał się na czerwonym świetle - Tri-tom-tim-tim! Przytnij-tam-tam-tam tiri-riri! Muzyka to świat sam w sobie W języku, który wszyscy rozumiemy z równymi szansami Wszyscy śpiewajmy, tańczmy i klaszczmy... ... Czy nie czujesz wszystkiego? Chodź, niech wszyscy ludzie sobie uświadomią Możesz to wszystko poczuć Wszyscy ludzie idą…

Możemy to zbudować, uh-oh-oh, możemy to zbudować, bądźmy lepszymi ludźmi! Tri-tom-tim-tim! Przytnij-tam-tam-tam tiri-riri!

„Słuchaj, Duke, nie chciałem ci mówić, bo myślałem, że to cię zrani, ale Sir Duke tak naprawdę nie jest piosenką o tobie.

- Co?!!! - Zjechał z drogi i dachował wiertłem. Hełm Duke'a spadł, a okulary Steviego spadły.

- Właściwie napisałem to o Duke'u Ellingtonie.

- Co???!!! Dhatterika! nie wierzę! To zły sen! płakał

Po wyjściu wiertarką z dołu śpiewał dalej i słowa Steve'a poszły w niepamięć. Wkrótce obaj znaleźli się przed centrum ewidencji ludności.

- Wiesz, że nie masz wyboru? — zapytał Duke.

- Myślę, że tak.

Po kilku chwilach Steve powiedział:

- Chciałbym zmienić nazwisko na Stevie Rednow.

Później Chase, Charge i Fuse oglądali Bowel Master of Dolce Vita defecation Ultra Breaking: Dew and Anxiety w Ivory City, ale niestety przerwał im PTV Block. Wiadomości, w których powiedzieli, że Stevie Wo**er jest już znany jako Stevie Rednow. Agenci najpierw przeklinali przerwanie transmisji, a potem płakali z radości. później emisję wznowiono no i wiatr. Jeszcze bardziej uszczęsliwieni... Zaczęło się od nowa i stali się szczęśliwsi.

Następnego dnia udali się do siedziby Magmy. Niestety zdarzył się straszny wypadek.

- Mam zamiar sfingować oskarżenie i udać się do toalety w siedzibie Magmy. - zakpił Charge - idę stawić kloc.

Potem rozległ się ryk nosorożca.

- Straszny!!! Naładowany.

Nosorożec ściągnął mu spodnie za rogi i wrzucił je do pisuaru, skąd się wypróżniał. Leżał teraz na ziemi.

- Wiem, co zrobiłeś! Gaw Rogatek krzyknął.

- Co?!

- Przejeżdżasz przez przejazd kolejowy, gdy zaczyna migać czerwone światło.

- ale to było trzy lata temu, kiedy zasady nie były jeszcze rygorystyczne. Teraz tego nie robię.

- Zawsze pamiętaj o Rogtechu-Rogatku! Nie możesz uciec przed sprawiedliwością! Podnieś nogi.

- NIE!

„Albo za pomocą mojego rogu uczynię ci trzecie oko wśród nich”.

- W porządku.

Leżąc na podłodze, Ward uniósł nogi, jakby ćwiczył jazdę na rowerze. Po chwili dało się słyszeć głośny krzyk. dziesięć minut Potem z toalety-poczwarki wyszedł nosorożec z brązowo-czerwonymi rogami.

„Chodzi o bezpieczeństwo kolei” – powiedział. „Pamiętajcie o tym również, dorośli”.

Chase zastał Charge'a zarzut na podłodze z ogromną dziurą w tyłku. Płakał. Misja została ponownie przełożona. Wróć do helikoptera Chase i Fuse zapytali:

- Czy zabraliśmy moje klocki Lego?

- Tak, dwa komplety z 2007 roku; 7699: Opancerzona jednostka wiertnicza MT-101 i 8285: Laweta.

„A coś No Fucking Rhino? Naklejek?”

- NIE

Charge znów zaczęła płakać. Dopiero po włączeniu Angry Birds poczuł ulgę.

- Mam plan! Zarzuty zostały postawione o drugiej w nocy, po tym, jak Trace i Swift spały przez cztery godziny. Zaufaj mi!

„No dobrze”, odpowiedział Fuse, „ale co to ma wspólnego z magmą?”

- NIE

- Czy zemścisz się na nosorożcu? – zapytał Chase.

Podoba mi się to, ale jest za mocny. Przestań korzystać z toalety. Pissing i rozbijanie do dużego gara. Tams ramy i skimany, kibel nie. Mamy czas do 13 grudnia.

Ale to wciąż dużo czasu.

- Zaufaj mi. Zamierzam teraz zagrać w Robot Chronicles i Ass History.

Następnego wieczoru agenci ponownie próbowali się włamać, ale w końcu zostali ukarani. W sali tronowej Chase zostaje opętany.

- NIE! Boogooo-fooogooo! Zdrajcy! Krew płynie! Jestem sługą Magmy i Smoka Wawelskiego! Przynoszę ci analne wyzwolenie! Chase się roześmiał i wyjął nóż.

- Rzuć ten nóż! – krzyknął Trace.

- Nigdy!

- W twoim garniturze jest tuńczyk! - Zwiększone opłaty - W tym przypadku wystawię go na japońskim serwisie eBay i zaoferuję cenę minimalną 175 euro.

„Zostałeś zgwałcony przez nosorożca, stary dziadku”.

Charge zalał się łzami.

- A ty musiał ssać smoka wawelskiego.

„To nie było tak, śmieciu, masz śledzia w odbycie, włosy pod pachami są pomarańczowe i tkwią ci w uszach. Mózg! Woszczyna ci go zalewa!

- Dhatterika! Straszne, słyszysz siebie?

Chase przyłożył palce do uszu i przyjrzał się im. Następnie Charge go kopnął. Gdy Chase upadł na ziemię, szarża krzyknęła:

- Ssałeś penisa smoka wawelskiego! Jego słodycz była w twoich ustach – zażartował – też go polizałeś… rów...

W tym momencie Chase pochwycił wzrok swojego „kochanego” Warda i rzucił mu "uszny miód" w oczy.

- Dhatterika! Nie widzę nic! Hejho!

Pogoń za kopnięciem. Swift stanął przed Chase'em i próbował zastosować metodę porno, ale Chase zaczął wykręcać ramię Swifta.

- No dalej, niedorobiony, niedopieczony Trefl! - Chase się roześmiał.

- Hejho! - Szarżuję, uderzam w ścianę - Czy ktoś poliże moje oczy?

„Jak śmiecie machać do mnie pazurami!?” Srachecka osikana przez żyrafę, pociera się po szyi i liściach, w restauracji sprzedaje się mięso, mięso jest tak zepsute, że jak nie pierdziesz na patelnię, to nikt go nie kupi. Urodziłeś się z twojego ojca, Kozła Batmana. Urodziłeś się przez jego odbyt. Mama myślała, że twój tata zdradza ją z Afroamerykanką, bo jesteś cały brązowy po tym samym porodzie. Twoje majtki są za dobre na corridę czy walkę byków, potrząsną nimi torreadorzy, zginą. Sfałszowałeś drzewo i wsypałeś do dziury siemię lniane, żeby zachęcić gołębie do gry wstępnej, bo nikt cię nie chce… – Urwał pornograficznie, bo kopnęła go.

Zamiast wyśmiewać i krytykować, proszę się zgłosić do programu i Zobaczymy jaki będzie poziom wiedzy i inteligencji

Mądrzy ludzie (poza nielicznymi wyjątkami) nie mają szans nawet na sam udział w tym teleturnieju. A wszystko przez castingi, w których do dalszych etapów przechodzą wyszczekane półgłówki, bo TVN-owi zależy tylko na tym, żeby uczestnik robił show, a nie błyszczał wiedzą.

Zidiocenia i zbałwanienia uczestników tego żenującego spektaklu ciąg dalszy.Poziom reprezentowanej wiedzy przez uczestników "teleturnieju",wysoce żenujący. Uczestnicy z dyplomami przeróżnych specjalności,niewiele mają do powiedzenia w swoich wystudiowanych kierunkach. Straszy i przeraża oderwanie uczestników od rzeczywistości (nie wiedzą o rzeczach,o których każdy inteligentny człowiek wiedzieć powinien),brak oczytania,zachowują się,jakby byli byli wychowywani w innym wymiarze,słowem,skutki edukacji w ramach Czarnkowych niewieścich cnót,obnaża,w sposób bolesny, niewiedzę "wyniesioną" z polskich uczelni wyższych,że nie wspomnę już o szkołach średnich i totalnym braku doświadczenia/obycia życiowego. Cóż,moja smuta konstatacja zamyka się w tytule piosenki legendarnego już i skądinąd wspaniałego zespołu muzycznego "Queen" pt.„The Show Must Go On”,jedna z najsmutniejszych, a jednocześnie najpiękniejszych, jeśli chodzi o warstwę tekstową, piosenek Queen. Idąc tropem,kolejnej ich piosenki "We Are the Champions" ("Jesteśmy mistrzami"),wypada jedynie zakończyć stwierdzeniem,że ani prowadzący,ani pozostali gracze (poza nielicznymi wyjątkami) tego poziomu,długo,jeśli w ogóle, nie osiągną. Amen.

Dziś grał magister rehabilitacji. Od razu uprzedził że na medycynie ludowej się nie zna ale coś kojarzyć powinien. Mrówka zawierają kwas mrowkowy a nacieranie kwasem mrowkowym pomaga na reumatyzm.

Studentka 4 roku Medycyny nie znała słowa chromy. Trochę to dziwne bo mimo że słowo staropolskie to nadal jest jednostka chorobowa - chromanie przestankowe. A to już wiedzieć powinna.

A reklamy będą ? Bo gdyby ich nie było,świat byłby smutniejszy z powodu braku idiotów i idiotyzmów miedzy wierszami. Żądam reklam, w imieniu obywateli !

Należałoby napisać kilka słów prawdy o tym pseudo teleturnieju.Otóż, poziom pytań (ich tzw.trudność),zaczyna schodzić po poziomu wiedzy uczniów szkół podstawowych (nic nie ujmując tym ostatnim,gdyż oni są jeszcze uczniami,a nie UCZONYMI...).

Poziom intelektualny uczestników i posiadanej przez nich "wiedzy" (na obecny czas dopadło to większość z nich) jest porażająco niski.Niektórzy,wręcz są wyalienowani z otaczającego ich świata i zachowują się, jakby żyli w zupełnie innej rzeczywistości.

Nadto, poziom wiedzy ogólnej/powszechnej,choćby znajomość literatury, geografii,podstawowych zasad języka polskiego w mowie i w piśmie - przerażająco niski. I nie oczekujmy rewelacji,"edukacja czarnkowa" oparta na niewieścich cnotach, zaczęła właśnie zbierać ponure żniwo...

Umiejętność dedukowania, nawet tam,gdzie proces ten nie jest wymagany, gdyż po prostu, pewne rzeczy współczesny człowiek wiedzieć powinien, jest tak bardzo żenujący, że właściwie odnosi się wrażenie graniczące z pewnością,że znakomita większość uczestników tego teleturnieju jest zupełnie przypadkowa. A jakby tego było mało, idę o zakład, że biorący w nim udział traktują swoje uczestnictwo w kategoriach nowomody,na zasadzie: nie ważne jakim jestem "erudytą",lecz a nuż,widelec (pisownia poprawna),czyli a nuż się uda i jednak jakież marne grosze zainkasować na swoje konto ?

I można by tak jeszcze długo.Tylko po co i w jakim celu, skoro i tak nikt z zainteresowanych i odpowiedzialnych za ten żenujący spektakl, nie liczy się z opinią oglądaczy (czytaj - telewidzów) ? Jeśli dołożyć do tego krótki czas trwania programu i wszechobecne tzw. reklamy (bo te filmiki-przerywniki-kurwiki, nic wspólnego z reklamą nie mają),to wyłania się nam nieciekawy obraz widowiska, które jest emitowane chyba dla ćwierć inteligentów, bowiem poważny człowiek, nie będzie tego poniżającego i obrażającego jego inteligencję badziewia oglądał.

A co do prowadzącego, wypowiadałem się już kilka razy na jego temat i na tę chwilę zdania nie zmieniam.

Czy ten pan odziedziczył to stanowisko? Kiedy będzie korzystna wymiana?

Znowu ten pajac ? Znowu jakaś gra telewizyjna o coraz niższym poziomie wiedzy uczestników ? To zrobiło się już nudne,a wręcz żenujące.Uczestnicy tego programu przychodzą do tego teleturnieju z coraz bardziej żenująco niską wiedzą,nawet tą ogólnie nazywaną powszechną.

A kto bryluje i przegaduje bezsensownie tracąc czas antenowy ? Oczywiście prowadzący,czyli Hubert Urbański,"gwiazda" TVN ! A tak na marginesie,zgłaszam tego osobnika do prestiżowej nagrody "Złote Maliny"... ;)). To mu się,po prostu, należy...

Marta marzec

Bardzo kocham moja bacie od tylu 😍 tylko szkoda ze jest milionerka. Przygotowalem dlla niej specjalna piosenke : Srała babka srała,

w garnek lutowany,

dupa jej furczała,

Jak stare organy

Srał i dziadek bratku,

srał se do rondelka

dupa mu się pękła,

Jak szklana butelka

Mamy nowy rok,2023,a pajacowanie na wizji zacnego TVN trwa w najlepsze.Teleturniej,gdzie gwiazdorzy prowadzący,zabierając i marnotrawiąc czas na czcze i bezsensowne gadanie i lansowanie siebie,przestało być już zabawne, o ile w ogóle było. Czy rzeczywiście nikt z odpowiedzialnych za programy emitowane w TVN nie widzi tego "zgrzytu" ?

A z "MILIONERAMI" to jest tak: prowadzący wiedzie prym,dużo i bez sensu gada,tak gada,nie mówi,później krótki występ uczestnika (głównego bohatera tego programu) i... reklama,a na koniec...czas programu minął...

Czy ten cyrk ktoś jeszcze ogląda ?

Jeżuuuu, ta z tym swoim Radosławem wyjeżdża. Ile można znieść. I czego tak skrzeczy.

To jest normalne, przecież to było niedawno. Po co te powtórki?