Szpital Odcinek 242

Streszczenie odcinka

Na Szpitalny Oddział Ratunkowy koledzy przywożą 30-letniego Mateusza Jarowskiego. Godzinę temu mężczyzna dowiedział się, że wygrał na loterii milion złotych. Współpracownicy, żeby uczcić wygraną, zaczęli go wysoko podrzucać, aż mężczyzna uderzył głową o wiatrak zamontowany na suficie. Koledzy wystraszyli się wypadku i nie złapali mężczyzny, który upadając na podłogę złamał sobie lewą rękę. Pacjenta przyjmuje dr Eryk Wajman. Na Szpitalny Oddział Ratunkowy karetka pogotowia przywozi 17-letnią Anetę Jończyk. Dziewczyna była na wagarach w opuszczonej fabryce i wpadła do jednego ze starych kominów. Zajmuje się nią dr Robert Szewczyk. Mężczyzną, który wygrał milion jest podekscytowany i zdenerwowany jednocześnie. Do tej pory mieszkał z matką, miał pracę, której nie lubi i stracił nadzieję, że cokolwiek może się zmienić. Pacjent cały czas ma przy sobie kupon i boi się, że jeśli powierzyłby go kolegom, to mogliby odebrać za niego wygraną. Mógłby zaufać swojej ukochanej dziewczynie, ale ta odeszła od niego miesiąc temu. Rzeczywiście, jeden z kolegów obmyśla plan, jak wykraść kupon. We wszystko wtajemnicza swoją nową dziewczynę. Okazuje się, że to była narzeczona pacjenta. Kobieta okłamuje go, że chce do niego wrócić, a tak naprawdę chodzi tylko o kradzież kuponu. Do szpitala przyjeżdża matka pacjenta, kobieta odkrywa spisek byłej dziewczyny syna i jego kolegi z pracy. Na oddziale dochodzi do awantury. 17-letnia pacjentka dr Roberta Szewczyka była na wagarach w opuszczonej fabryce i wpadła do jednego ze starych kominów. Dziewczyna jest pod opieką dziadków, z którymi z trudem się dogaduje. Jej matka urodziła ją mając 17 lat i od razu oddała rodzicom. Sama uciekła i nigdy nie próbowała skontaktować się z córką. Chociaż Aneta świetnie się uczy, jej babcia cały czas jest niezadowolona i wymaga od wnuczki jeszcze więcej. W szpitalu pojawia się koleżanka pacjentki. Ma wyrzuty sumienia, bo to ona namówiła dziewczynę na wagary w starej fabryce. Dziadkowie poszkodowanej dziewczyny nie akceptują przyjaciółki wnuczki, dlatego kiedy przyjeżdżają do szpitala od razu obwiniają ja o wypadek.