Wyprawa Jamesa Camerona

James Cameron, dzięki któremu poznaliśmy historię Titanica, zaprasza widzów Discovery na jedyną w swoim rodzaju wyprawę na pokład Bismarcka. W maju 1941 r. wiedziona żądzą zemsty marynarka brytyjska zatopiła uznawany za "niezatapialny" niemiecki pancernik Bismarck, gdy odbywał swój dziewiczy rejs bojowy. Wrak okrętu, który spoczywa nadal na dnie północnego Atlantyku, pozostawał praktycznie niezbadany do maja 2002 r. James Cameron, nagrodzony Oskarami reżyser filmu "Titanic", wykorzystał doświadczenie w badaniach podwodnych oraz najnowocześniejsze, zaawansowane urządzenia i technologie w celu dokonania wstępnych, zewnętrznych oględzin zatopionego okrętu. Przy okazji udało mu się po raz pierwszy zbadać wnętrze wraku. Trzytygodniowa ekspedycja została w całości sfinansowana przez Discovery Channel. Zafascynowany od dawna historią kolejnej po Titanicu pozornie niezatapialnej jednostki Cameron rozpoczął badanie tajników Bismarcka. Niemiecki pancernik, uzbrojony w działa kalibru 380 mm zdolne niszczyć okręty wroga z odległości ponad 22 kilometrów, dorównywał niemalże długością Titanicowi, był też o 6 m szerszy i o połowę szybszy. Jego historia miała dramatyczny przebieg - od samego początku uznawano, że Bismarck może zdominować północny Atlantyk i odwrócić losy wojny. Niemiecki pancernik zatopił jednym pociskiem krążownik liniowy HMS Hood, dumę floty brytyjskiej, posyłając go na dno wraz z 1 400 członkami załogi. Obawiając się druzgocącej siły ognia Bismarcka, żądna zemsty za zatopienie Hooda admiralicja brytyjska zgromadziła flotyllę, która nieprzerwanie, bezlitośnie nękała niemiecki pancernik ogniem. Unieruchomiony z powodu uszkodzenia steru Bismarck wraz z całą załogą liczącą 2 200 ludzi stał się łatwym celem. Pociski zniszczyły cztery wieże mieszczące główne działa, zdruzgotały nadbudowę i wywołały liczne pożary na pokładzie. Pomimo to okręt nadal nie tonął. Film "Bunting.