Z lotu ptaka Odcinek 7

Streszczenie odcinka

"Ziemia nie jest własnością człowieka, to człowiek do niej należy" - słowa wypowiedziane ponad sto lat temu przez indiańskiego wodza Siedzącego Byka, nabierają dziś, gdy ludzie tak nierozważnie gospodarują zasobami naszego globu, szczególnego znaczenia. W ciągu 30 lat zniknęło 30 procent zasobów Ziemi, za to ludzi stale przybywa. Każdy z nas powinien bardziej oszczędzać naszą planetę, poza którą - jak dotąd - dla ludzkości nie ma życia. Spośród ponad 6 mld ludzi na Ziemi jedną trzecią stanowią mieszkańcy krajów uprzemysłowionych. Pozostali marzą, żeby żyć tak jak oni, choć z ekologicznego punktu widzenia to fatalny styl życia. Gdyby np. wszyscy konsumowali tyle co Francuzi, to do zaspokojenia potrzeb świata potrzebne by były trzy takie planety jak Ziemia. A jeszcze w początkach XVIII w. było nas zaledwie 650 mln. Dziś - 10 razy więcej. To stwarza zagrożenie, że całkowicie zakłócimy równowagę natury. Zmieniliśmy już skład chemiczny atmosfery, co spowodowało zmiany klimatyczne, od pół wieku zatruwamy glebę metalami ciężkimi. Z tych powodów wyginęła już niemal jedna trzecia gatunków roślin i zwierząt. Wedle prognoz naukowych, do końca tego stulecia temperatura na Ziemi podniesie się średnio o 3 stopnie C, a liczba istniejących gatunków flory i fauny zmniejszy się o 60 procent. Nie wiemy jednak i nawet nie potrafimy sobie wyobrazić, jakie będą tego skutki, więc lekceważymy takie doniesienia. To ostatni moment, żeby zapobiec zagładzie. Tymczasem można mnożyć przykład bezmyślnego traktowania skarbów Ziemi. Masowe wycinanie lasów amazońskich to nie tylko efekt złych rządów państw południowoamerykańskich, ale wina nas wszystkich: Europejczyków, Amerykanów, bo to my kupujemy meble czy klepkę z rosnących tam mahoni, cedrów, akacji. Wycinanie lasów pod uprawę i pastwiska oznacza stepowienie ziemi. Każdego roku 10 mln hektarów ziem uprawnych zamienia się w pustynię. Do Pekinu pustynia zbliża się z prędkością 25 km na rok, za sto lat dotrze do wrót miasta.