Za horyzont

Od australijskiego interioru po pustynię w Namibii - podróżnik Olivier Aubert odwiedza najbardziej niezwykłe miejsca na Ziemi. Pokonując ogromne dystanse na lotni, może przyglądać się cudom natury w całej ich okazałości. Olivier Aubert jest człowiekiem z głową w chmurach. Dosłownie i w przenośni. Ten obieżyświat postawił sobie za cel przemierzenie rozległych obszarów lądu niepozorną machiną latającą. W każdym z odwiedzanych miejsc nie tylko kontemplował piękno przyrody, ale i nawiązywał kontakt z miejscową ludnością - zdobywał jej zaufanie, szukał wśród tubylców przewodników i rozmawiał o zamieszkiwanej przez nich ziemi. Wielkie przedsięwzięcie Auberta zaczyna się na Antypodach. Podróżnik rusza transkontynentalną drogą Stuart Highway śladami pierwszych ludzi, jacy przemierzali australijską równinę. Eskapada obejmuje aż 3 500 kilometrów, z Adelaide do Darwin, a w trakcie zaobserwować można imponujące cuda natury i rozległe dzikie pustkowia. Drugi odcinek poświęcony jest pobytowi Oliviera w USA. Zaczyna wyprawę w Los Angeles, kieruje się ponad góry Sierra Nevada, pustynię Navajo i majestatyczną rzekę Kolorado. Widziana z lotu ptaka legendarna Dolina Śmierci i Monument Valley odsłaniają przed śmiałkiem zupełnie inne oblicze niż to znane z krajoznawczych folderów i pocztówek. Dalej Aubert udaje się do Afryki, za cel obierając Namibię. Tamtejsza pustynia jest najstarszą na świecie, a jej zapierające dech w piersiach wydmy robią na przybyszu piorunujące wrażenie. W czwartym odcinku globtroter zmierza do Ameryki Środkowej, do Gwatemali, a celem są pozostałości po cywilizacji Majów. Podróżuje wzdłuż przepięknych wybrzeży Pacyfiku, nad bezkresnymi lasami tropikalnymi i dociera do miasta Antigua, wokół którego są położone 3 wulkany o wysokości blisko 4 000 m n.p.m., w tym jeden czynny. W każdym z odwiedzanych miejsc podróżnik rozmawia z tubylcami. W Australii są to zarówno rdzenni mieszkańcy kontynentu, Aborygeni, jak i surowi strażnicy przyrody. W USA Aubert napotyka na Indian oraz tych, którzy na bezkresny Zachód wyprawili się szukając spełn