„Ślubne pogotowie Izabeli Janachowskiej” odcinek 1. Agnieszka i Marcin mają za sobą trudną przeszłość. Izabela Janachowska urządziła im ślub

Krzysztof Połaski
Krzysztof Połaski
materiały prasowe telewizji Polsat
Za nami 1. odcinek programu „Ślubne pogotowie Izabeli Janachowskiej”. Agnieszka i Marcin z Katowic. Ona ma za sobą trudną przeszłość, on – burzliwą młodość. Teraz, kiedy oboje mają już siebie i dużą wspaniałą rodzinę, zamarzyli o ślubie. Plany pokrzyżowały im jednak nieoczekiwane okoliczności. Takie wyzwania uwielbia Izabela Janachowska i jej „Ślubne pogotowie”. Ekspertka ślubna wraz ze swoją niezawodną ekipą udała się zatem do Katowic, aby pomóc parze spełnić ich marzenia.

Spis treści

Ślub Agnieszki i Marcina

Agnieszka jest 44-letnią panią domu. Pomimo, że w życiu dużo już przeszła, wciąż zaraża optymizmem i pozytywną energią. 39-letni Marcin przez kilkanaście ostatnich lat pracował jako zastępca dyrektora w jednym z popularnych katowickich klubów. To właśnie tam para poznała się, gdy Agnieszka odwiedziła to miejsce wraz ze swoją najstarszą córką. I od razu między nimi zaiskrzyło. Razem tworzą kochająca się rodzinę, wspólnie wychowując trójkę dzieci z poprzedniego małżeństwa Agnieszki oraz dwójkę wspólnych.

Para ma już za sobą ślub cywilny, który zorganizowali pośpiesznie, z czysto praktycznych powodów. – Agnieszka jako jedyna nie miała mojego nazwiska. Nawet sprawy lekarzy czy urzędowe, gdzie Agnieszka szła, to musiała się przedstawiać, że jest mamą, bo w dokumentach miała nazwisko po byłym mężu. Przejęła moje nazwisko, Agnieszki dzieciom też dałem swoje nazwisko – powiedział Marcin. Czy biologiczny ojciec nie miał nic przeciwko temu? – Ma odebrane prawa rodzicielskie, bo w ogólne się nimi nie interesuje, także nie było problemów, aby zmienić nazwisko – zapewniła Agnieszka i dodała: - Syn miał na drugie imię po biologicznym ojcu, też zmienił na Marcina.

Oboje marzyli, aby uczcić swoją miłość wyjątkową uroczystością i weselem. Pomimo trudności, które na nich spadły, para młoda nie zrezygnowała z ustalonego terminu ślubu i postanowiła chociaż w małym stopniu spełnić swoje pragnienia. Ekipa „Ślubnego pogotowia” ruszyła im z pomocą! Ile czasu miała na przygotowania wymarzonego ślubu Agnieszki i Marcina? Bardzo mało, bo zalewie trzy tygodnie! – To jest szalony plan, żeby zdążyć – martwiła się Iza. – Mamy parę dekoracji na salę. Kompletnie zrezygnowaliśmy z dekoracji kościoła z względów finansowych. Nie mamy fotografa, który będzie nam utrwalał ten dzień na pięknych zdjęciach, które kocham – wyliczała Agnieszka. A sala na wesele? – W Ochotniczej Straży Pożarnej w Dąbrówce Małej, która nam bardzo pomogła, bo dali nam salę – dodał Marcin. Iza dopytywała też o suknię ślubną. – Kupiłam taką z niższej półki. Nie jest to suknia moich marzeń. Nadaje się do wielu poprawek krawieckich – przyznała Agnieszka. Para wybrała na świadków dwoje najstarszych swoich dzieci. – Doszliśmy do wniosku, że znajomi są, pojawiają się, znikają, mogą być przez całe życie, nie muszą. A jednak jak wybierzemy Klaudię i Kamila – najstarsze nasze dzieci, to będą zawsze – zapewnił Marcin.

Matka Agnieszki nie przyjechała na ślub

Iza Kurdyła spełniła Marzenia Agnieszki o czerwonym dywanie w kościele i świecach po wzdłuż ławek: - W końcu czerwony dywan, nareszcie! Tak dawno nie robiłam czerwonego dywanu - jak dla prawdziwej gwiazdy, ale będzie wejście! – cieszyła się dekoratorka.

Agnieszka ma za sobą wiele trudnych, życiowych doświadczeń i już nieraz musiała zmagać się ze skomplikowanymi relacjami rodzinnymi. Początkowo jej ojciec nie popierał związku z Marcinem. Gdy jednak przekonał się jak wspaniałym partnerem jest wybranek córki, zaakceptował jej decyzję i teraz z dumą poprowadził ją do ołtarza. Niestety, zupełnie inaczej wyglądają stosunki panny młodej z mamą. Kobieta nie pojawiła się na weselu. Dlaczego nie towarzyszyła Agnieszce w tym ważnym dla niej dniu? – Z mamą nie mam dobrego kontaktu, sporadyczny, ale nie będzie jej na ślubie (…) Jest bardzo słabo. Myślę, że nie powinna być – zwierzyła się Izie Agnieszka i dodała ze łzami w oczach: - To tata zawsze był przy mnie, zawsze mnie wspierał, zawsze mi pomagał. Zapewne dlatego Agnieszka zabrała tatę na przymiarki sukien ślubnych do salonu Izy Janachowskiej w Warszawie, gdzie wybrał dla niej idealnie skrojoną dla niej suknię ślubną.

Trudności w organizacji ślubu

Z jakimi jeszcze trudnościami musiały zmierzyć się Izabela Janachowska wraz z dekoratorką Izabelą Kurdyłą? Kolejnym punktem programu była remiza ochotniczej straży pożarnej, czyli sala, w której para zaplanowano wesele. – W ogóle nie wygląda jak remiza z moich marzeń i snów! Jest totalnie nowoczesną salą – ekscytowała się Janachowska. Dla każdej panny młodej wygląd sali weselnej jest niezwykle istotny i Agnieszka nie jest tu wyjątkiem. Marzyła jej się dekoracje w bieli i połyskujące srebrno-złote dodatki w stylu glamour. Jednak wyzwaniem okazała się żółta ściana remizy. Dlatego Izabela Janachowska wraz z dekoratorką Izą Kurdyłą mały zupełnie inną wizję na podkreślenie zalet tego miejsca. Jednak udało im się dojść do porozumienia.

Gospodyni programu przygotowała jeszcze jedną niespodziankę dla Agnieszki i Marcina. – Jest to rodzina, która uwielbia uwieczniać ważne dla nich momenty na zdjęciach, dlatego Iza pomyślała, że ucieszą się z rodzinnej sesji zdjęciowej. Czy udało się okiełznąć piątkę dzieci na rodzinnej sesji fotograficznej? Przed tym wyzwaniem stanęła Agata Mądrachowska – warszawska fotografka, której pasją jest dokumentowanie rodzinnej miłości. – Dla nas jest to bardzo duże wydarzenie. My nie mamy tak dużo zdjęć, na których jesteśmy wszyscy – cieszyła się Agnieszka. Para dostała wspaniały prezent w postaci pięknych, rodzinnych zdjęć. Agnieszka i Marcin mają wspaniałą galerię rodzinnych zdjęć na ścianach swojego mieszkania. - Jesteśmy fanami zdjęć, uwielbiamy je! Tylko dzieci nie współpracują – śmiała się Agnieszka na początku programu. Iza widząc, ile znaczą dla niej zdjęcia z dziećmi, udekorowała też rodzinnymi zdjęciami salę weselną, czym wprawiła w zachwyt całą rodzinę!

Agnieszka miała swoją wymarzoną suknię ślubną od Izy Janachowskiej, o jej włosy i makijaż zadbał beauty team „Ślubnego pogotowia” - Wojciech Stasiak i Bartek Osowczyk. Całej ekipie, pomimo presji czasu, udało się spełnić marzenia pary i stworzyć Agnieszce i Marcinowi cudowne, rodzinne święto przepełnione miłością i wzruszeniami!

Zobaczcie, jak życie Agnieszki i Marcina odmieniła Izabela Janachowska!

„Ślubne pogotowie Izabeli Janachowskiej” odcinek 1. Agnieszk...

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn