„Ślubne pogotowie Izabeli Janachowskiej” odcinek 5. Ślub w tak młodym wieku!? Dwudziestolatkom zaśpiewała sama Justyna Steczkowska!

Karol Gawryś
Karol Gawryś
materiały prasowe Polsat
Za nami kolejny odcinek „Ślubnego pogotowia Izabeli Janachowskiej”. W 5. odcinku poznaliśmy Klarę i Mikołaja, których mimo młodego wieku życie nie rozpieszczało. Izabela Janachowska nie mogła ich zostawić samym sobie w przygotowaniach do najważniejszego dnia w ich życiu!

„Ślubne pogotowie Izabeli Janachowskiej” odcinek 5. - co się wydarzyło?

„Ślubne pogotowie Izabeli Janachowskiej” odważnie wyruszało w trasę w nowe, nieznane rejony. Tym razem wezwanie o pomoc przybyło od Klary i Mikołaja, dwudziestolatków, którzy mimo, iż niejedno w życiu wycierpieli, to kochają się do szaleństwa!

Klara jest młodą, 21-letnią artystką. Od niedawna prowadzi własne studio tatuażu. Pomimo młodego wieku, bardzo szybko się usamodzielniła. Zmusiła ją do tego sytuacja życiowa – wychowywała się bez rodziców. To dopiero Mikołaj pokazał jej, co oznacza prawdziwa miłość i troska o drugą osobę. On zajmuje się logistyką, a w wolnych chwilach uczy się sztuki tatuażu od partnerki. Klara i Mikołaj poznali się jeszcze na szkolnym korytarzu. Ale dopiero kilka lat później, gdy trafili na siebie w aplikacji randkowej, ich serca zabiły mocniej. Od tego czasu wszystko szybko się potoczyło. Zaręczyli się rok temu, po zaledwie 9 miesiącach związku. Pomimo nieprzychylnych komentarzy odnośnie ich poważnych deklaracji w tak młodym wieku, są pewni swojej decyzji. Najchętniej spędzaliby razem każdą sekundę i nie wyobrażają sobie życia osobno.

Oboje od najmłodszych lat marzyli o założeniu własnej, pełnej i szczęśliwej rodziny. – Chcemy budować już naszą historię i móc tak już oficjalnie być razem – oświadczyła Klara. Te pragnienia są wynikiem trudnych rodzinnych historii, zarówno Klary, jak i Mikołaja. – Stwierdzono u mnie depresję (…) zaczęły dosięgać mnie demony dzieciństwa – zaczęła swoją historię Klara. – Wychowywała mnie babcia razem z dziadkiem. Moja mama nie była obecna w moim życiu, w moim wychowaniu. Zostawiła mnie – dosłownie! Zostawiła mnie i moją siostrę mówiąc, że niedługo wróci – spakowała się i wyjechała po prostu (…) Z tatą nie mam kontaktu – nie poznałam go nigdy, zmarł jak miałam 6 lat. – kontynuowała Klara.

Tata Mikołaja zostawił rodzinę kilka lat temu. Miłość Klary i Mikołaja, którą darzą się nawzajem, pomaga im leczyć rany przeszłości i wypełnia pustkę powstałą w ich sercach, a wyczekiwany ślub jest dla nich symbolicznym początkiem nowej, życiowej drogi. Z niewielką pomocą finansową rodziny, Klara i Mikołaj wynajęli salę, która podkreśla ich wspólne zamiłowanie do natury. Jednak, aby zrealizować pozostałe marzenia, potrzebowali wsparcia Izabeli Janachowskiej.

Marzeniem Klary i Mikołaja była romantyczna, podniosła ceremonia i przyjęcie blisko natury. Co jeszcze znajdowało się na ich liście życzeń? Klara nie miała sukni ślubnej. Para zaplanowała swoje wesele w stodole, a Iza Kurdyła dostała zadanie, aby przeobrazić to miejsce w salę weselną powiązaną z otaczającą ją łąką i lasem, czyli mnóstwem zieleni i kwiatów. Kolejną prośbą były dekoracje w kościele: biały dywan, kwiaty i świece. To jednak nie wszystko! – Takim moim małym marzeniem są skrzypce, żeby zagrały, podczas kiedy będę szła w stronę Mikołaja w białej sukni – przyznała rozmarzona Klara.

Nadszedł czas wyboru wyjątkowej sukni ślubnej w salonie Izy Janachowskiej. W tym dniu Klarze towarzyszyła między innymi mama Mikołaja. W każdej z zaproponowanych przez Izę sukni, Klara wyglądała zjawisko, bo jej figura jest idealna. Iza nie mogła wyjść w podziwu - Klara wygląda jak taka porcelanowa lala. Ma nieskazitelną skórę o jasnej barwie, do tego ciemne włosy. Jest magiczna! - rozpływała się ekspertka. Już prezentacja przed bliskimi w pierwszej sukni wywołała zachwyt i ogromne wzruszenie mamy Mikołaja. Po prezentacji w sukniach panna młoda postanowiła, że zaskoczy wszystkich i dopiero w dniu ślubu pokaże, która suknia skradła jej serce.

Nadszedł długo oczekiwany dzień ślubu, ale tym razem nie było na nim Izabeli Janachowskiej! Dlaczego? Gospodyni programu była wówczas chora, ale jej ekipa jak zwykle nie zawiodła. Iza Kurdyła zadbała o piękne dekoracje w kościele i metamorfozę wiejskiej stodoły w romantyczną salę weselną. Natomiast Wojciech Stasiak i Bartek Osowczyk zadbali o fryzurę i makijaż Klary. Na ślubie była jeszcze jedna niespodzianka od Izy Janachowskiej. Przed kościołem powitała Klarę Justyna Steczkowska! Oprawą muzyczną w kościele były skrzypce, tak jak to sobie wymarzyła panna młoda. Natomiast Justyna Steczkowska zaśpiewała. Gdy zaintonowała na wejściu panny młodej pieśń „Ave Maria” Bacha-Gounoda przy akompaniamencie skrzypiec, wszyscy goście ocierali łzy wzruszenia!

Nikt tej miłości i ślubu nie traktował poważnie. Jednak dwudziestolatkowie mimo wszystko chcieli stworzyć szczęśliwą rodzinę. Klara i Mikołaj świadomie i dojrzale wybrali drogę serca i nie poddali się na swej drodze do miłości.

„Ślubne pogotowie Izabeli Janachowskiej” odcinek 5. Ślub w t...

Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn