Mecz w Warszawie: Polska - Łotwa

Słuchajta, chrumoki, mamy mało czasu, żeby działać. Została nam doba! Wyjaśnię teraz wam krótko moi schabowi bracia, co zrobić z okazji 30 rocznicy wyjścia z pochwy mojej mamusi. Jest takie miasto Kłodawa, wiecie gdzie to jest, nie? W Wielkopolskiem, to jest miasto, w którym mieszkam i zapie... ciężko w kopalni soli. Jest w tym mieście ratusz adres ulica Plac Wolności 16, tam gdzie dawna psiarnia. No i przed tym ratuszem chcę żebyście jutro postawili wiadro, moi przyjaciele! Duże metalowe wiadro z napisem "GUMINI 30" na moją trydziesionę, (to całkiem prawilna liczba w przeciwieństwie do sześćdziesiony). No to tak, większość z was ma do wiadra napluć, bo na wiadrze macie proszę napisać mniejszymi literami: Prezent dla Seby - splunąć, Kocham Sebę - upuścić krew do wiadra... a hardkory, które chcą zapewnić mi nieśmiertelność niech złożą się w ofierze przed drzwiami, rozumiecie. Do wiadra możecie nawet nasrać, ale na ogół plujcie. Urodziny mam jutro, ale obiecam wam jedną rzecz. O północy z 22/23 listopada, całą zawartość wiadra wyleję sobie na głowę (część wypiję), a potem walnę się tym wiadrem w głowę 30 razy z całej siły z okazji moich 30 urodzin. Jeżeli wiaderka nie będzie albo będzie puste... może być nieciiekawie, nie chcecie chyyba, żebym zrobił sobie coś ze sznurkiem na szczycie latarni? To jak, wesprzecie przyjaciela? Kocham was :D