TAK dziś wygląda posiadłość Piotra Woźniaka-Staraka w Fuledzie. Zdjęcia robią wrażenie

Piotr Woźniak-Starak był przedsiębiorcą i producentem filmowym. Gdy wracał do domu, spędzał czas z ukochaną żoną, Agnieszką Woźniak-Starak. Byli małżeństwem prawie cztery lata. Nie było im dane świętować kolejnej rocznicy ślubu... Woźniak-Starak zmarł w nocy z 17 na 18 sierpnia 2019 roku, na skutek tragicznego wypadku, do jakiego doszło na Mazurach, na jeziorze Kisajno.

Gdy Woźniak-Starak przyjeżdżał na Mazury, sporo czasu spędzał w Fuledzie, czyli miejscowości, która znajduje się niedaleko Giżycka. Państwo Starakowie kupili tam około 200 hektarów ziemi, na których urządzili gospodarstwo stylizowane na kozacką osadę. Mają do niego dostęp jedynie wybrani. Jest to jedno z najpilniej strzeżonych miejsc w Polsce, które jest niemal naszpikowane kamerami.

Wjeżdżając do Fuledy, natyka się bowiem na płot i szlaban. Gdy przekroczy go osoba, która nie powinna się tam pojawić, uruchamiają się czujniki ruchu, które włączają kamery, a te z kolei przekazują obraz dyżurnemu strażnikowi. W krótkim czasie przy wjeździe pojawiają się ochroniarze - konno lub na quadach - którzy odprawiają nieproszonych gości z kwitkiem.

Chociaż posiadłość Staraków jest miejscem bardzo strzeżonym, do mediów przedostało się kilka informacji na jej temat. Wiadomo m.in., że na terenie osady, poza kilkoma domami, znajduje się sporo udogodnień, wśród których warto wymienić m.in. kort tenisowy, stajnię, garaże z quadami i przystań, do której mogą wpływać jedynie zapowiedziani goście. Wszyscy inni muszą opuścić teren błyskawicznie.

Ze wspominanej przystani Woźniak-Starak udał się w swoją ostatnią podróż, która niestety nie zakończyła się dla niego dobrze - producent zginął w nocy z 17 na 18 sierpnia 2019 roku. Zanim jednak przekazano te tragiczne dla rodziny wieści, rozpoczęły się poszukiwania, w które włączyło się wiele osób.

Nasi przyjaciele, rodzina, wszyscy zaczęli zjeżdżać na Mazury. Wielu przyjaciół rzuciło wszystko, by przyjechać na Mazury i pomóc nam szukać Piotrka. On miał jakąś niezwykłą energię, nikogo nie pozostawiał obojętnym. Łączył ludzi, pomagał, scalał. I oni wszyscy przyjechali mu to wtedy oddać - wspominała Agnieszka Woźniak-Starak w rozmowie z magazynem "Pani".

Przyjaciół nie brakowało też podczas pogrzebu Piotra Woźniaka-Staraka, który podzielono na dwa dni. Najpierw producenta pożegnano w kościele w podwarszawskim Konstancinie-Jeziornie, gdzie odbyła się msza święta sprawowana przez sześciu księży. Poza rodziną pojawiło się sporo nazwisk znanych z pierwszych stron gazet. Dzień później, już na Mazurach, odbyło się ostatnie pożegnanie Woźniaka-Staraka. Pierwsi żałobnicy pojawiali się około 11:00. Wśród przyjaciół, którzy go żegnali, byli artyści, biznesmeni, gwiazdy. Kondukt żałobny przeszedł przez posiadłość Staraków. Potem zbliżył się do głazu, na którym wyryto daty urodzin i śmierci producenta. Obok stała trumna. Opuszczono ją do specjalnie wykopanego dołu tuż przy łuku utkanym z bluszczu i fioletowych hortensji. Po pogrzebie odbył się obiad, który rodzina wyprawiła na terenie posiadłości.

Chociaż od śmierci Piotra Woźniaka-Staraka minęły już cztery lata, jego bliscy co roku spotykają się w Fuledzie, by symbolicznie uczcić jego pamięć. Wypływają na jezioro Kisajno, gdzie wypuszczają wieńce z żywych kwiatów, a także płonące znicze.

Zobaczcie, jak aktualnie prezentuje się posiadłość Woźniaków-Staraków.

CZYTAJ TEŻ:Co odziedziczyła Agnieszka Woźniak-Starak? Jej zmarły mąż dysponował potężnym majątkiem
Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl

Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!