Tak mieszkają „Chłopaki do wzięcia”. Niektórzy z nich to naprawdę niezłe partie! Nowoorleańska willa Jerry'ego robi piorunujące wrażenie!

ZOBACZ ZDJĘCIA

„Chłopaki do wzięcia” już od ponad 10 lat są jednym z największych telewizyjnych hitów. Dokumentalny serial Polsat Play przedstawiający często niełatwe miłosne perypetie mężczyzn ze wsi i małych miasteczek okazał się prawdziwym hitem doczekał się już 23 sezonów.

Przez lata w „Chłopakach do wzięcia” pojawiła się masa bohaterów, którzy liczyli na to, że udział w programie pomoże im w znalezieniu długo wyczekiwanej miłości. Widzowie jednak często podchodzą dość sceptycznie do szans uczestników na odnalezienie tej jedynej, nierzadko krytykując ich wygląd, maniery, czy to, jak mieszkają. Jednak jeśli chodzi o to ostatnie, to niektórzy z „Chłopakach do wzięcia” mają naprawdę piękne domy, które jak się później okazało, pomogły im w znalezieniu miłości!

Fanom „Chłopaków do wzięcia” z pewnością nie trzeba przedstawiać Stefana, który od kilku lat wraz ze swoją siostrą Kariną są jedną z największych gwiazd programu. Stefan na co dzień żyje w warunkach, których mógłby mu pozazdrościć niejeden mieszkaniec miasta. Posiada on m.in. pokaźnych rozmiarów ogród, a w przestronnym, piętrowym domu może się pochwalić sporym tarasem oraz prywatną siłownią!

Bez wątpienia atrakcyjne lokum było sporym atutem Stefana, gdy ten poznał byłą już narzeczoną Aldonę. Kobieta, która miała udawać swoją ciążę z bratem Kariny, niemal z miejsca się do niego wprowadziła. Jednak rozstanie między byłymi już narzeczonymi sprawiło, że Aldona musiała opuścić dom Stefana, a nagranie z jej wyprowadzki stało się prawdziwym hitem!

Marcin jest bohaterem ostatnich sezonów „Chłopaków do wzięcia” i przy tym jednym z ulubieńców telewidzów. Przez sporą część swojego udziału w programie występował w nim wspólnie z ojcem Stanisławem. Mężczyźni mieli tylko siebie i byli ze sobą wyjątkowo zżyci. Niestety tata Marcina zmarł w styczniu 2021 roku na skutek powikłań pocovidowych i od tego momentu Marcin występuje w programie sam i w niemalże każdym odcinku wspomina swojego ukochanego ojca.

W trakcie występów Marcina w „Chłopakach do wzięcia”, widzowie nieraz mieli okazję zobaczyć jego rodzinne domostwo. Marcin wraz ze swoim ojcem mieszkali w przepięknym, przestronnym domu na wsi. Teraz, gdy u boku mężczyzny zabrakło jego ukochanego taty, ten sam musi się zatroszczyć nie tylko o utrzymanie porządku w ich posiadłości, ale także o ogromny ogród, w którym nie brakuje pracy.

Widzowie ostatniego sezonu „Chłopaków do wzięcia” mieli okazję poznać Stanisława, który wśród swoich przyjaciół lepiej jest znany jako Stanley. Rencista po sześćdziesiątce, który jest z wykształcenia frezerem, szybko przykuł uwagę telewidzów. Okazuje się, że Stanisław wiele w swoim życiu wycierpiał. Już w młodym wieku stracił oboje rodziców.

Mimo nienajlepszego stanu zdrowia, Stanisławowi udało się przeprowadzić kapitalny remont domu, który otrzymał w spadku po swoich rodzicach. Doprowadzenie nieruchomości do obecnego stanu zajęło mu wiele lat. Patrząc na końcowy efekt, nie sposób odmówić Staszkowi talentu do robót budowlanych, a także wyczucia estetyki. Każde pomieszczenie w domu jest nie tylko idealnie odnowione, ale także estetycznie wystrojone. Tyczy się to również ogrodu, a także zewnętrznej części domu, którą okalają piękne rośliny.

Fanom „Chłopaków do wzięcia” z pewnością nie trzeba przedstawiać Marka, zwanego również Mariuszem. 56-latek, który w programie najczęściej pojawia się u boku swojego kolegi Andelka, to bez wątpienia człowiek wielu talentów. Jest m.in. złotą rączką i stolarzem. Widzowie nie raz mieli okazję zobaczyć, jak Marek tworzy drewniane ozdoby i totemy, którymi przyozdabia swoje podwórze. Własnoręcznie wybudował również domek wypoczynkowy i zamontował panele fotowoltaiczne, a myśliwski wystrój w jego gabinecie z pewnością znalazł uznanie w oczach niejednej osoby.

Ci, którzy oglądają „Chłopaków do wzięcia” od pierwszych sezonów, z pewnością mają w pamięci Jerry'ego, który po wielu latach powrócił do Polski ze Stanów Zjednoczonych. Dom, którym Jerry chwalił się w programie, z miejsca budzi skojarzenia z nowoorleańskimi posiadłościami z końca XIX wieku. Biała drewniana boazeria, spadzisty dach, zadaszona weranda z balustradami i okazały ogród - na widok willi Jerry'ego nie jednej kobiecie z pewnością zaświeciły się oczy!

Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl