Doktor-wynalazek

Wynalazca, odkrywca, innowator, wszystkie te stwierdzenia pasują do naukowca, chemika, zwariowanego twórcy, który swobodnie mógłby być odzwierciedleniem filmowej postaci. Szalony doktor z serii "Powrót do przyszłości". Andrzej Vogt, bo to o nim mowa. Tworzy cegły z piasku pustyni, olej, który odbudowuje struktury komórkowe, niewidzialną farbę, ale także paliwo z oleju roślinnego i wiele innych. Ale to tylko niewiele spośród patentów szalonego doktora, większość skomercjalizowano, nad kolejnymi trzeba długo pracować, aby w polskiej rzeczywistości prawno - gospodarczej móc wdrożyć je do realizacji. Doktor Vogt oczywiście pracuje z zespołem, ale wszystkie wynalazki opracowuje w bardzo wąskim gronie. Kiedy odkryty przez niego olej, po długich badaniach w instytutach medycznych, okazał się pomocny w terapiach nowotworowych, laboratorium i instytut chemii przerodziły się w swoistą klinikę medyczną. Długie kolejki chorych, którym nie można odmówić. W tej chwili nasz szalony odkrywca współpracuje z zespołem lekarskim, znalazł się także producent oleju, a domy z jego cegieł z piasku już za chwilę zaczną budować Saudyjczycy. Nasz doktor jest wyjątkowy, lecz w naszym kraju nie brakuje innowatorów i odkrywców, których wynalazki lądują w szufladach, mówmy o nich, pokazujmy ich dokonania, chwalmy się tymi ludźmi na świecie, to banały, które należy powtarzać, aby uświadamiać nieuchronność unowocześniania nowego życia i gospodarki.