Dom kobiet
Polska 2015
Premiera "Domu kobiet" odbyła się ponad 85 lat temu, ale sztuka nie straciła na aktualności. Adaptacja Wiesława Saniewskiego przenosi wydarzenia do czasów współczesnych.
Reżyseria:Wiesław Saniewski
Czas trwania:72 min
Kategoria wiekowa:
Gatunek:Teatr/Spektakl teatralny
Dom kobiet w telewizji
Galeria
Joanna Kulig
jako Róża
Małgorzata Potocka
jako Zofia
Katarzyna Sawczuk
Anna Polony
jako Celina
Joanna Szczepkowska
jako Maria
Danuta Stenka
jako Julia
Wiesław Saniewski
Reżyseria
Witold Adamek
Zdjęcia
Arkadiusz Kośmider
Scenografia
Maciej Muraszko
Muzyka
Opis programu
Wystawiony w Teatrze Polskim 23 marca 1930 r. "Dom kobiet" stał się wydarzeniem artystycznym. I choć od premiery pierwszej sztuki Zofii Nałkowskiej minęło 86 lat, nic nie straciła ona na aktualności. Nie tylko jako znakomity portret psychologiczny kobiet w różnym wieku, ale także na poziomie szerszym, mówiącym niezwykle szczerze o trudnych relacjach międzyludzkich, o samotności i przemijaniu, o miłości i jej braku, o labilności moralnych wyborów i naszych zachowań. Jak zauważono, "Dom kobiet" jest być może przede wszystkim sztuką o mężczyznach, mimo że żaden z nich ani przez moment w spektaklu się nie pojawia. Ponadczasowość dramatu Nałkowskiej przejawia się jeszcze w czymś innym. W refleksji nad niestałością naszych osądów i względnością naszego widzenia tego, co wydawało się pewne i niejako zamknięte - faktów z przeszłości. Nałkowska - pisał przed laty krytyk teatralny Janusz Majcherek - zajęła się względnością nie tego, co jest, lecz względnością tego, co było. Słowem, przetworzeniom podlega przeszłość pod wpływem teraźniejszości i odwrotnie: fakty minione, raz na zawsze zdawałoby się ustalone, domagają się nieustannej rewizji, nie dają spokoju i wpływają na teraźniejszość. (...) Można by zatem rzec, iż "Dom kobiet" jest w pewnym sensie sztuką o teorii poznania, sztuką, która w bardzo subtelny sposób podważa wszelką pewność myślenia o faktach, uchodzących pozornie za niepodważalne. Przez to, że tyle w niej wątpienia i względności, odsłania ona głęboką prawdę o świecie. Tekst sztuki jest ze wszech miar wart ponownego odczytania, choćby z tego powodu, że cechą dystynktywną współczesnego świata stały się właśnie: względność i relatywizm. Ta strona filozoficzno - psychologiczno - moralna dramatu jest wciąż najbardziej interesująca i żywa, dlatego warto po niego sięgnąć i przybliżyć szerszej widowni poprzez realizację teatru telewizji. Adaptacja "Domu kobiet" zmierza w kierunku osadzenia jej w realiach współczesnych. Wymaga to wielu skrótów w tekście, głównie dotyczących warstwy obyczajowej, oraz uwspółcześnienia dialogów. Właściwie główną "bohaterką" dramatu Nałkowskiej jest przeszłość - minione chwile szczęścia, które odeszły wraz z kochanymi mężczyznami. Owdowiałe, samotne, nikomu niepotrzebne kobiety spotykają się w domu babki, Celiny Bełskiej. Szukają u siebie nawzajem zrozumienia, ciepła i psychicznego oparcia. To ich ostatnia przystań. Żyją wspomnieniami. Najważniejszym tematem ich rozmów jest miłość, jej znaczenie w życiu kobiety. Uczą się trudnej sztuki rezygnacji i pogodzenia się z losem. Ujawnione nagle fakty z życia męża jednej z kobiet, Joanny, ukazują im wszystko w innym świetle, odzierając ze złudzeń i burząc bezpieczny świat, do którego się schroniły uciekając przed brutalnością otoczenia. Joanna straciła męża niedawno, a rozpamiętywanie tragedii stało się jej obsesją. Nieoczekiwanie w domu starych kobiet pojawia się Ewa, nieślubna córka męża Joanny. Od tej pory na wyidealizowany obraz Krzysztofa nakłada się portret jakby innego mężczyzny, który miał dwa domy, dwie rodziny. Mądra babka Celina Bełska powiada: "Człowiek żyje obok drugiego lata całe i nic o nim nie wie. Żyje między najbliższymi jak w ciemności..."