Ja zostaję

2014

Czas trwania:13 min

Kategoria wiekowa:

Gatunek:Dokument/Cykl reportaży

Ja zostaję w telewizji

  • Mariusz Kaźmierski

    Zdjęcia

  • Paweł Misztal

    Montaż

  • Anna Duda-Ziętek

    Scenariusz

Opis programu

Panuje przekonanie, że jeśli chce się coś osiągnąć, zdobyć, rozwinąć, trzeba koniecznie wyjechać w świat albo przynajmniej do Warszawy. To tam toczy się życie kulturalne, naukowe, to tylko tam można zarabiać pieniądze, a trzeba być w centrum, żeby trzymać rękę na pulsie, w centrum, które daje warunki do pracy i rozwoju. Tymczasem tak wielu ludzi wraca na Lubelszczyznę albo, tworząc "dla świata", na Lubelszczyźnie pozostaje. Cykl reportaży to spotkania z osobowościami ze świata filmu, teatru, muzyki, plastyki, ale także z tymi, które odnoszą sukcesy w Polsce, na świecie, ale są bardziej ukryte np. w laboratoriach, pracują nad wynalazkami, a postanowiły, że zostaną na Lubelszczyźnie albo tutaj wrócą, wbrew opinii, że w tym regionie żyje się tak trudno. Jego rodzice przyjechali jako repatrianci z Wołynia. Jako sześciolatek Staś pasł krowy. Dziewczyn było wiele, ale najbardziej spodobała mu się Aniela, która była jak anioł. Szybko się pobrali. Jeździł z owocami i warzywami na targ. Kiedyś namalował kilka obrazków, które zabrał ze sobą. I było anielsko do momentu, kiedy Aniela nie odkryła, że te obrazki powstały na oderwanych od koszuli rękawach. Po jakimś czasie na obrazki było coraz więcej chętnych. I przyszły nagrody. To wtedy pan Stanisław przestał modlić się do Pana Boga o klientów, bo nie mógł nadążyć z malowaniem. Talent? Toż to chyba jak u mnie pion i poziom w oczach i od razu maluję farbą, a nie szkicuję, jak ten Leonardo da Vinci. I dziwi się, jak mógł malować van Gogh, że za życia żadnego obrazu nie sprzedał. Co znaczy dobrze żyć? Pracować, nie stać pod sklepem, lepiej obraz namalować. A co by powiedział Panu Bogu, którego maluje, gdyby go spotkał? O tym w kolejnym odcinku cyklu Anny Dudy - Ziętek "Ja zostaję", którego bohaterem jest Stanisław Koguciuk, nazywany drugim Nikiforem.