Jeden ślad

Bohaterem reportażu jest Bartosz Mrozek, lat 40, mieszkaniec Zakopanego, którego pasją było paralotniarstwo, był jednym z pierwszych w Polsce pasjonatów tego sportu. W 2007 roku właśnie na paralotni uległ wypadkowi, uszkodził kręgosłup i został skazany na wózek inwalidzki. Czy się poddał? Początkowo oczywiście nie było mu łatwo pogodzić się z własnym kalectwem W 2012 roku zaczął uprawiać mono - ski, pod swoje skrzydła wziął go klub sportowy START Bielsko - Biała, zaczął odnosić sukcesy w Mistrzostwach Polski w Narciarstwie Alpejskim Osób Niepełnosprawnych. Teraz jego marzeniem jest dostać się do kadry i pojechać na najbliższą zimową paraolimpiadę. W sezonie zimowym Bartosza niemal codziennie można spotkać w Białce Tatrzańskiej, gdzie trenuje. Można go też spotkać z niepełnosprawnymi dziećmi, które w okolice Zakopanego przyjeżdżają spróbować jazdy na mono - ski. Takie turnusy organizuje klub START Bielsko - Biała, w tym roku m.in. od 6 - 13 lutego w Jurgowie (piękne miejsce z widokiem na całe Tatry) swoją narciarską przygodę rozpoczną podopieczni fundacji SPINA ze Śląska, która ma pod swoją opieką dzieci z rozszczepem kręgosłupa. Pod Tatry przyjedzie razem z rodzicami dziesięcioro dzieci. Bartosz Mrozek będzie dla nich doskonałym wzorem do naśladowania, przykładem, że warto próbować cieszyć się życiem niezależnie od okoliczności.