My, terytorialsi

Filmowa opowieść o żołnierzach WOT na przykładzie trzech osób, które w różnych okresach wstąpiły w szeregi tej formacji. W AWF w Białej Podlaskiej jest nauczyciel akademicki dr Paweł Różański, żołnierz WOT, który współpracował także z Wojskami Specjalnymi. Występuję: 39 - letnia Katarzyna Siłuszyk z Parczewa - kosmetyczka, która 2 lata temu straciła syna i postanowiła nie zamykać się na świat, ale zrobić coś dobrego. Wstąpiła do WOT, o czym myślała już kilka lat temu. O swojej misji w WOT opowiada też ks. Paweł Bartoszewski, który także kieruje Charytatywnym Stowarzyszeniem Misericordia. To wnuk Konrada Bartoszewskiego ps. Wir, legendarnego dowódcy największej bitwy partyzanckiej II wojny światowej pod Osuchami. Kamera towarzyszy im w wypełnianiu codziennych obowiązków zawodowych, rodzinnych. Ale przede wszystkim w reportażu występują jako żołnierze WOT: w czasie szkoleń taktycznych, na granicy polsko - białoruskiej i przy pomocy ukraińskim uchodźcom w punktach recepcyjnych. Opowiadają na czym polega ich służba, pomaganie potrzebującym. Bohaterowie reportażu opowiadają o powodach wstąpienia w szeregi WOT. Terytorialność bowiem oznacza gotowość do obrony i wspierania rodzin, bliskich i sąsiadów stąd wprost wywodzi się misja Wojsk Obrony Terytorialnej: obrona i wspieranie lokalnych społeczności. Żołnierze WOT są przekonani, że w ten sposób wnoszą wkład w kształtowanie bezpiecznej przyszłości naszego kraju. Na czas wojny, głównym zadaniem WOT jest współdziałanie z wojskami operacyjnymi, a w czasie pokoju wsparcie operacji zarządzania kryzysowego, w tym przeciwdziałanie i usuwanie skutków klęsk żywiołowych. Obecnie w WOT służy 32 tys. osób. Ostatnie miesiące postawiły formację przed nowymi wyzwaniami. Od września 2021 roku są wsparciem dla Wojsk Operacyjnych na polsko - białoruskiej granicy, gdzie dochodzi do masowych prób nielegalnego przekroczenia granicy. Połowa tej granicy (czyli tam, gdzie zaporą jest rzeka Bug) jest chroniona właśnie przez żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej. Jeden z nich opowiada o zatrzymywanych w lasach na Podlasiu imigrantach, o udzielanym im wsparciu, o tym jak w brutalny sposób traktowani przez służby białoruskie. W reportażu poza trójką bohaterów wypowiadają się także inni żołnierze. Mówią o rosnącej popularności formacji, misji, którą ochotnicy postanowili realizować. O wyposażeniu i szkoleniach, które przechodzą ochotnicy opowiadają przedstawiciele dowództwa WOT, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak. O tym jak ewaluowała wiedza, ale i zadania formacji mówi gen. Roman Polko, były dowódca jednostki wojskowej GROM.