Najważniejsza jest miłość

Ks. Jerzy Sachs, wspaniały człowiek, ekumenista, pastor. To do niego ludzie przychodzili po poradę duchową, wsparcie w znalezieniu rozwiązania trudnych spraw, pomoc materialną. Ekumenista, gdy jeszcze głośno nie mówiono o ekumenie. Ewangelista. Patriota (żołnierz AK, więzień polityczny czasów stalinowskich). Człowiek wielkiego serca. Z każdym porozmawiał, każdego wysłuchał, był przewodnikiem duchowym wielu księży różnych wyznań. W rodzinie Sachsów był duchownym w czwartym pokoleniu. Z domu rodzinnego wyniósł dwie pasje: Ewangelię i Polskę; służba dla Ewangelii była dla niego służbą dla Polski. Urodził się 24 marca 1911 r. w Stawiszynie. Uczęszczał do gimnazjum w Turku. Ordynowany został w Warszawie 27 lutego 1938 r. i równocześnie mianowany wikariuszem w Łodzi. Od XI 1945 roku pracował jako administrator parafii w powiecie szczycieńskim. W tym czasie musiał się zmierzyć z sytuacją na Mazurach, biedą, dyskryminacją ludności mazurskiej. Starał się pomagać. Ks. Jerzy Sachs starał się pomagać parafianom, jako osobom skrzywdzonym. Był członkiem Powiatowej Rady Narodowej oraz Zarządu "Samopomocy Chłopskiej", gdzie walczył o zwrot Mazurom majątków, o przydział inwentarza z darów, itp. W 1950 roku został aresztowany przez UB. Po wyjściu z więzienia przeniósł się do Kalisza, jednocześnie był administratorem parafii w Turku, gdzie dalej prowadził swoją pracę duszpasterza, pomagał ludziom, doradzał, wspierał. Zmarł 4 stycznia 1977 roku.